Przez cały dzień niedźwiedziom sukcesywnie udawało się powiększać swoją przewagę. Ostatecznie indeks grupujący 20 największych krajowych spółek stracił 1,8 proc. i zatrzymał się na poziomie 2418 pkt.
Tym samym zostało pokonane ważne wsparcie w okolicy 2420–2425 pkt, wyznaczone przez lokalny dołek z 28 września. W tym miejscu przebiega też połowa dużej białej świecy z 24 sierpnia. Warto zauważyć, że w środę WIG20 tracił nawet 2,1 proc., a lokalne minimum zostało wyznaczone na 2412 pkt.
Co gorsze, spadkom towarzyszyła spora aktywność inwestorów. Przed fixingiem obroty dla szerokiego WIG wyniosły 908 mln zł, z czego 647 mln zł było zasługą największych emitentów.
Indeksowi największych spółek najmocniej ciążyły spadające notowania KGHM. Akcje lubińskiego giganta potaniały o 5,8 proc., do 112,15 zł. Część analityków zwraca uwagę, że awaria pieca w Hucie Miedzi Głogów I spowoduje, że spółka będzie miała mniejszą produkcję i wynik w IV kwartale, pomimo wysokich cen miedzi w części jednostkowej, może być porównywalny do ubiegłorocznego. Pod dużą presją podaży znajdowały się też notowania PKN Orlen, Grupy Lotos oraz JSW. Najlepiej prezentowały się natomiast Eurocash oraz PZU.
Spadki nie ominęły też małych i średnich spółek. mWIG40 spadł o 0,7 proc. i była to już szósta z rzędu spadkowa sesja tego indeksu. Kiepską passę ma również sWIG80, który w środę stracił 0,4 proc. i spadł do poziomu 13 743 pkt. Tym samym wyznaczony został nowy dołek w cenach zamknięcia.