Po wtorkowej sesji inwestorzy mają prawo czuć niedosyt. WIG20 zakończył dzień słabym wynikiem, choć przez większość dnia przeważał kolor zielony. Z drugiej strony udało się utrzymać większość dorobku z poniedziałku, kiedy to zamknięcie indeksu blue chips wypadło ponad 2 proc. wyżej niż na koniec zeszłego tygodnia.
W efekcie na wykresie technicznym powstała świeca wisielec, która zwykle nie prognozuje niczego dobrego. Z drugiej strony WIG20 w poniedziałek wybił, a we wtorek utrzymał nad strefą oporu w okolicach dołka z końcówki października. Została też przebita linia trendu spadkowego poprowadzona od szczytu hossy na 2566,6 pkt. To świadczy bardziej na koniec byków i wskazuje, że we środę bardziej prawdopodobna jest kontynuacja zwyżek.
Na koniec sesji spośród blue chips najlepsze było CCC oraz LPP. Obie te spółki były liderami przed większą część sesji, jednak wyniki na koniec sesji miały mało wspólnego z tymi w ciągu dnia. Realizacja zysków dała się najmocniej we znaki akcjonariuszom spółek z sektora energetycznego. W przypadku Taurona i Energi wtorkowe spadki zniwelowały cały wzrost z poniedziałku. Z kolei przedostatnie w tabeli JSW spadło sporo poniżej poziomu zamknięcia z początku tygodnia.
Sytuacja nieco skomplikowała się na indeksie małych firm, gdzie po kilku dniach solidnych wzrostów we wtorek obserwowaliśmy korektę. sWIG80 spadł na koniec dnia o 0,68 proc., do 14409,5 pkt. Tutaj najbliższym mocnym wsparciem jest poziom 14342 pkt. Indeks maluchów najbardziej obciążył spadki takich spółek jak Auto Partner (po informacji, że dwoje największych akcjonariuszy chce w trybie przyspieszonej budowy księgi popytu sprzedać ponad 9 proc. akcji) oraz Echo Investment (w związku z zatrzymaniem przez CBA m.in. członka zarządu dewelopera).
Honoru GPW broniły średnie spółki, a indeks mWIG40 jako jedyny spośród głównej trójki zakończył sesję na zielono i zakończył na pułapie 4780,92 pkt. Udało się tym samym wybić z ponad dwutygodniowej konsolidacji i otworzyć drogę do 4824 pkt.