Poranek maklerów: potencjał byków na wyczerpaniu?

Prezentujemy komentarze analityczne z czołowych biur maklerskich. Jak zmieniła się sytuacja na rynku po czwartkowej sesji i co nas może czekać w piątek?

Publikacja: 08.06.2018 09:28

Poranek maklerów: potencjał byków na wyczerpaniu?

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Od początku miesiąca WIG20 zyskał już ponad 5% zaś od zeszłotygodniowego denka zdołał wykonać już prawie 150 punktów (licząc low-high). To oznacza, że bieżący swing jest porównywalny z tym, jaki miał miejsce pomiędzy 28 III a 19 IV 2018.r. kiedy to byki starały się zmienić rozkład sił na warszawskim parkiecie, niestety lecz ze skutkiem negatywnym. Czy tym razem strona popytowa zbierze siły do tego, aby pokonać geometryczny opór i wykona tzw. overbalance okaże się już na dniach, jednakże wczorajsza świeczka wyrysowana zarówno przez WIG jak i WIG20 rzuca cień na wzrosty. Wprawdzie nie doszło do zbudowania klasycznych formacji odwrócenia trendu, niemniej jednak długie cienie przy małych korpusach świeczek sprawiają, iż lokalnie pojawia się presja na korektę. Wskaźniki impetu zachęcają do dalszej zwyżki, jednakże nie ma żadnych przeciwskazań do tego, aby nastąpił test ostatnich wzrostów. Jak pokazuje historia notowań warszawskich indeksów, bez sprawdzenia jakości wsparć nie da się zbudować wiarygodnej, trwałej fali hossy a przecież o to obecnie chodzi, aby znad Wisły przepędzić ursusy. Pytanie tylko, czy energia na utrzymanie bezpiecznych poziomów zostanie wykorzystana przy bieżących pułapach punktowych, czy może jednak kluczowy zasób sił magazynowany jest przy 2122, gdzie przebiega granica bessy na GPW?  Otocznie zewnętrzne nadal jest przychylne wzrostom cen akcji notowanych na Książęca 4 a miejsca do aprecjacji wciąż jest sporo, niemniej jednak ostatnie zachowanie się europejskich indeksów (DAX przy MA200d, CAC40 z sygnałem SELL by SowC  czy FAKE widoczny na FTSE100) generuje obawy odnośnie kondycji byków. Także wczorajsza przecena indeksu MSCI EM (spadek o 1.5%) oraz dzisiejsza czerwień na azjatyckich parkietach (dane z godzi. 7:00) ostrzegają przed realizacją zysków na GPW, co oznaczałoby, że końcówka pierwszego tygodnia czerwca ma prawo okazać się okresem korekcyjnym.

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W USA w czwartek pozostawało jedynie postawić pytanie: hossa (równie mało rozsądna jak ta styczniowa) będzie kontynuowana, czy może obawa przed wynikiem szczytu G-7 zahamuje szarżę obozu byków? Podziałało to ostatnie.

Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w minionym tygodniu złożono 222 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 225 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.

Wall Street rozpoczęła sesję niewielkim wzrostem indeksów, ale prawie natychmiast zaczęła się realizacja zysków na NASDAQ. Nic dziwnego skoro ten indeks wyprzedził zarówno DJIA jak i S&P 500 i ustanawiał rekordy. Po prostu przed szczytem G-7 przeważyła ostrożność i chęć zrealizowania części zysków. NASDAQ zakończył sesję spadkiem o 0,75%, ale S&P 500 zakończył ją neutralnie, a DJIA nawet nieco zyskał. To w niczym nie zmieniło „byczego" obrazu rynku.

GPW w czwartek nie mała wyboru, podobnie jak nie miały go inne giełdy europejskie naśladujące niezbyt rozsądny entuzjazm amerykańskiego obozu byków – indeksy szybko ruszyły na północ. WIG20 zyskał ponad jeden procent i rynek zaczął się stabilizować znowu (podobnie jak we wtorek) nie poddając się pogorszeniu nastrojów widocznemu na innych giełdach europejskich. Indeks chwilowo nawet zwiększał skalę zwyżki.

Potem zdarzały się ataki podaży, ale do rozpoczęcia sesji w USA WIG20 pozostawał w wąskim kanale trendu bocznego. Potem nastroje nieco „siadły", przez co WIG20 zakończył sesję zwyżką o 0,62%. Minusem było to, że wzrostowi towarzyszył bardzo mały obrót, z czego wniosek, że sesja nie miała znaczenia prognostycznego.

Kończymy tydzień wpatrując się w to, co wydarzy się podczas szczytu G-7 w Kanadzie, ale podczas sesji europejskiej będzie można bazować jedynie na plotkach i pogłoskach. Nie zmienia to postaci rzeczy, że to one najpewniej pokażą rynkom kierunek.

Bardziej prawdopodobne są dobre informacje. Tak mogą zapowiadać słowa prezydenta Macrona (PAP): "W tym środowisku przede wszystkim musimy zachowywać się uprzejmie, być produktywni i starać się (...) przekonać USA do pozostania z nami, bo są naszym historycznym sojusznikiem i ich potrzebujemy"

Dzisiaj wieczorem decyzję w sprawie ratingu Polski może, ale nie musi, podjąć agencja ratingowa Fitch. Fitch może w ogóle nie zaktualizować swoich ocen, ale jeśli to zrobi to najpewniej wszystko pozostanie bez zmian.

Marek Jurzec, analityk DM BDM

Czwartek rozpoczął się po myśli byków. WIG20 szybko rozpoczął wzrosty i zaczął się zbliżać do poziomu 2300 pkt. Strona popytowa jednak utraciła animusz jeszcze przed południem. Maksimum sesji zostało wyznaczone na 2287 pkt. i przez większość dnia indeks grupujący największe spółki na GPW oscylował w okolicach maksimum sesji. Pod koniec notowań inwestorzy przystąpili do realizacji zysków i w efekcie WIG20 kończył dzień tylko 0,6% nad kreską. Przy czym spora część zysku to zasługa fixingu. Z punktu widzenia analizy technicznej istotnym sygnałem byłoby pokonanie oporu w okolicach kwietniowego i majowego maksimum. Tam przebiega także 38% zniesienie Fibo ruchu spadkowego, który trwa już od końca stycznia. Jednak perspektywa testowania tego poziomu póki co się oddala. Po wczorajszej sesji pojawiła się sesja z długim górnym cieniem, co samo w sobie jest niedźwiedzim sygnałem Dodatkowo dziś o poranku nastroje za granicą są bardzo złe. Kontrakty na amerykańskie indeksy są wyraźnie pod kreską, a futures na DAX tracą aż 1%. To w zasadzie ustawia początek notowań także na naszym parkiecie. Ze strony danych makro nie będzie zbyt wiele impulsów do ruchów na indeksach. Porcję istotnych danych już mieliśmy. Np. o 8:00 opublikowany został odczyt na temat dynamiki produkcji przemysłowej w Niemczech, który okazał się gorszy od oczekiwań.

Analitycy CDM Pekao

Zmienność nastrojów inwestorów wczoraj, po raz kolejny znalazła odzwierciedlenie w zachowaniu rynków. Czwartek przyniósł pogorszenie ogólnego obrazu rynków akcji na świecie, głównie za sprawą słabości rynków europejskich i amerykańskich. Początek dnia był kontynuacją optymizmu płynącego ze środowych rekordów na rynkach USA. Na giełdach azjatyckich zdecydowanie dominowały wzrosty, ale ich skala nie była duża. W Europie również początkowo nastroje były optymistyczne, jednak w trakcie dnia popyt słabł, a ceny akcji i wartości indeksów osłabiały się systematycznie. Wczoraj, podobnie jak w środę, nie było wielu istotnych publikacji makro, nastroje kreowały oczekiwania i spekulacje dotyczące przyszłotygodniowych decyzji rady ECB i FOMC. Na rynku rządowego długu kontynuowana była przecena częściowe odreagowanie środowych globalnych spadków, dominowały spadki cen obligacji skarbowych, wśród niezbyt szerokiego grona drożejących znalazły się obligacje skarbowe USA. Na rynku FX, drożał japoński jen, który po CHF był najmocniejszą walutą rezerwową, co sygnalizowało umiarkowany wzrost awersji do ryzyka. EUR podobnie jak w środę wyraźnie zwyżkowało, co było kontynuacją zmiany postrzegania perspektyw europejskiego programu QE, które mogą zmienić się po przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady ECB. Popołudniowe, tygodniowe dane z rynku pracy USA były zbliżone do oczekiwań i nie miały widocznego wpływu na rynki. Wobec braku nowych istotnych czynników mogących zmienić nastawienie inwestorów, wczoraj media skupiły się na analizie wpływu prowadzonej przez Prezydenta Donalda Trumpa polityki zagranicznej na amerykańskie firmy. Oceny decyzji dotyczących wymiany handlowej i sankcji nakładanych na Iran były zdecydowanie negatywnie, co mogło mieć wpływ na notowania akcji na rynkach akcji USA. Dziś w Azji dominują spadki indeksów.

Giełda
GPW w scenariuszu optymistycznym
Giełda
Inwestorzy na GPW w końcu mają powody do optymizmu
Giełda
Byki znów atakują. WIG20 walczy o 2300 pkt
Giełda
Czekając na Trumpa
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Giełda
Bez niespodzianki
Giełda
Dobre otoczenie dla gigantów bankowych