Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku
Od kilku miesięcy WIG oscyluje wewnątrz płaskiej struktury rozpostartej pomiędzy dwoma kluczowymi poziomami 55k i 60k. Jak na razie każdorazowe naruszenie jednego z ww. pułapów okazywało się pułapką i zamiast kontynuacji trendu, pojawiała się korekta. Obecnie Warszawski Indeks Giełdowy przebywa w strefie górnego ograniczenia ww. horyzontu zatem zgodnie z dotychczasowymi ruchami cen istnieje wysokie prawdopodobieństwo odpadnięcia od wysokich poziomów i skierowanie siły rynku na południe w kolejnych miesiącach. Otoczenie zewnętrzne nie przeszkadzało warszawskim bykom w wyciągnięciu wielu spółek na miesięczne maksima, jednakże pośród blue chips nie wiele było spółek, które w marcu mogły pochwalić się średnioterminowymi szczytami. Obecnie pojawia się możliwość dla akcjonariuszy w postaci klasycznego windows dressing, jednakże po wygaśnięciu jankeskich kontraktów na S&P500 na szczytowych poziomach, istnieje spore ryzyko, iż tym razem końcówka kwartału nie zostanie wykorzystana przez zarządzających do ubierania okienek. Dzisiaj możliwa jest zwiększona zmienność na rynkach finansowych ze względu na publikacje makroekonomiczne. O 13:30 w USA zostaną opublikowane dane dotyczące PKB za IV kwartał 2018.r. oraz klasycznie dane o nowozarejestrowanych bezrobotnych.
Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion
W USA w środę gracze nie bardzo mieli na czym bazować, bo kalendarium było praktycznie puste. W brytyjskiej Izbie Gmin odbywała się wieczorem w środę seria głosowań w sprawie Brexitu. Wyniki tych głosowań miały jedynie znaczenie doradcze – rząd może, ale nie musi się z nimi zgodzić, ale mogły jednak przechylić szalę. Widać było coraz wyraźniej, że szanse na przyjęcie umowy wynegocjowanej przez premier May szybko rosną. Premier wspominała nawet, że może poddać ją pod glosowanie już w tym tygodniu. Przed głosowaniami zapewniła, że może odejść ze stanowiska wcześniej niż mija kadencja parlamentu (co zapowiadałem od dwóch dni), czym zyskała poparcie nawet Borisa Johnsona. Okazało się jednak, że głosowanie nie przyniosło żadnego rozstrzygnięcia. Dzisiaj premier musi zadecydować, czy w tym tygodniu podda pod głosowanie umowę. Uważam jednak, że w tej sytuacji umowa zostanie przepchnięta przez parlament. To podobało się inwestorom na giełdach europejskich - zanim do gry weszli Amerykanie - oni tym akurat bardzo się nie przejmowali. Wall Street rozpoczęła sesję neutralnie, ale nagle indeksy wręcz się zawaliły. Indeks S&P 500 tracił już ponad jeden procent. Powodem spadku był duży wzrost ceny obligacji (spadek rentowności). Rynek akcji potraktował to jako zapowiedź nadchodzącej recesji, ale po 2,5 godzinach handlu indeksy ruszyły na północ. Dzień zakończył się spadkiem indeksu S&P 500 o 0,46% i indeksu NASDAQ o 0,63%. Jak widać rynek stracił kierunek i zaczyna się szamotać, co może być zapowiedzią zbliżających się istotnych rozstrzygnięć. GPW rozpoczęła środową sesję od niewielkiego wzrostu WIG20, ale prawie natychmiast indeks zaczął spadać i zabarwił się na czerwono. Lepiej zachowywał się rosnąc mWIG40. Na rynkach zapanował marazm. Podobnie jak na innych giełdach podczas pobudki w USA skala spadków na GPW zaczęła się zmniejszać. WIG20 nadal jednak niechętnie podążał za innymi giełdami europejskimi, gdzie indeksy przed rozpoczęciem sesji na Wall Street wyraźnie już rosły (pomagało czekanie na przełom w sprawie Brexitu). Zanosiło się na zakończenie sesji zwyżką indeksów, ale początek sesji w USA wystraszył inwestorów. WIG20 stracił 0,42%, ale mWIG40 ocalił zwyżkę o 0,14%. Wczorajsza sesja w USA nie powinna mieć większego wpływu na zachowanie rynków europejskich. Za to niepewność co do przepchnięcia umowy o wyjściu Wlk. Brytanii z UE może europejskim bykom nieco szkodzić (chociaż według mnie nie powinno). Sprawdzimy dzisiaj, co dla Europejczyków jest bardziej istotne: niepokój o to, że nadchodzi spowolnienie gospodarcze, czy nadzieja na to, że Brexit odbędzie się na bazie akceptowalnej przez UE umowy.
Krystian Brymora, analityk DM BDM
Ostatnie trzy sesje nie zatarły złego wrażenia z minionego piątku. Udało się odrobić tylko część strat i WIG20 wciąż przebywa tuż nad poziomem 2300 pkt (2315 pkt). Z komponentów pozytywnie wyróżniał się CDR (+5,4%) po wynikach i konferencji za 2018 rok. Nieco odrobiła energetyka za sprawą PGE (+2,5%). Rynki zagraniczne jak SPX czy cała grupa MSCI EM w okolicy lokalnych minimów. Ryzyka aktywujące fazę „risk off" w zasadzie te same. W Stanach dalsze dyskusje o nadchodzącej recesji gospodarczej, którą de facto wywołał Fed ubiegłotygodniowym,... gołębim komunikatem. Rentowności amerykańskich 10-latek „złapały" ponad roczne minima. Europa dalej żyje brexitem. Wczoraj żadna z 8 opcji głosowanych w Izbie Gmin... nie zyskała akceptacji. Miała to być wskazówka dla rządu T. May co do strategii brexitu. Funt wieczorem mocno tracił. Być może pod głosowanie 3 raz trafi umowa wynegocjowana przez rząd, ale nikt jej nie wróży sukcesu. Wówczas graniczny termin to 12 kwietnia, do którego UK będzie musiała zdecydować, czy wychodzi „bez umowy" (czarny scenariusz) czy opóźnia wyjście. Scenariusz opóźnienia wczoraj w IG miał tylko 139 głosów a „no deal" 160. Nastroje o poranku neutralne po mieszanej sesji w Azji. Kontrakty na DAX zyskują ok. 0,1%.