Rekord na Wall Street

Wtorkowa sesja za oceanem zamknęła się zwyżką S&P500 do 2973 pkt. To najwyższy kurs zamknięcia w historii. W Azji doszło do lekkich spadków, a dzisiejsze otwarcie na GPW było neutralne.

Publikacja: 03.07.2019 09:27

Rekord na Wall Street

Foto: AFP

Szczyty na Wall Street przekładają się jak na razie tylko na lokalne szczyty w Warszawie. W poniedziałek WIG20 rósł w porywach do 2363 pkt, co jest najwyższym poziomem od 29 kwietnia. Wczorajsze sesja przyniosła lekką zwyżkę o 0,5 proc., ale warto zwrócić uwagę na długi dolny cień dziennej świecy. To oznaka siły popytu. Od strony technicznej to powinno wspierać dziś byki, choć sesja zaczęła się 0,2 proc. pod kreską. Być może to pokłosie sesji azjatyckiej, gdzie Nikkei i Hang Seng straciły odpowiednio 0,5 proc. i 0,25 proc. Na plus dla warszawskich byków należy zapisać początek środowej sesji w wykonaniu mWIG40 i sWIG80. Pierwszy rósł o 0,4 proc., a drugi o 0,5 proc. Na plus wyróżniała się rano Datawalk (+4 proc.), a na minus Trakcja (-3,4 proc.). Notowania ropy rosły rano o 0,3 proc. do 56,44 USD (baryłka WTI), a złota o 0,4 proc. do 1424 USD za uncję. Kruszec jest bliski wyjścia na 6-letnie maksima. Ostatnia noc przyniosła odbicie na rynku kryptowalut. Kurs bitcoina wzrósł z okolic 10 000 USD do 11 500 USD, a kapitalizacja całego rynku wzrosła z 300 mld USD do 327 mld USD.

A jak sytuację na rynku oceniają analitycy?

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Wczorajsza sesja w Europie była wyjątkowo spokojna, większość indeksów oscylowała cały dzień wokół zera, by finalnie zamknąć się na minimalnych plusach pomimo doniesień, że wraz z rozpoczęciem negocjacji amerykańsko-chińskich wzrok prezydenta Trumpa obróci się ponownie w stronę UE. Trudno było jednak, by informacje o planach nałożenia ceł na towary o wartości 4 mld USD rocznie poważnie wpłynęły na sesję. Drugi dzień z rzędu bardzo poważne wahania widzieliśmy za to na WIG20, który ostatecznie zamknął się wzrostem o 0,5%, ale po drodze notował wyraźne minusy. Solidne obroty powyżej 700 mln zł pokazują, że w portfelach inwestorów zagranicznych może dochodzić obecnie do poważnych przetasowań. Zaskakująco słaby był za to sWIG80, który spadł o 0,8%, m.in. za sprawą poważnych przecen BNP, Mennicy i Ten Square Games.

Giełdzie amerykańskiej udało się ponownie wzrosnąć po wybiciu historycznego rekordu, S&P500 zyskało 0,3%, mimo że przez część sesji indeksy znajdowały się pod kreską. Pomagały jej rentowności amerykańskich 10-latek, które znalazły się w okolicach 1,98%, dochodząc do punktu, który oznacza całkowite zlekceważenie ubiegłotygodniowych słów J.Powella i J.Bullarda. Z tej perspektywy ciekawa będzie już dzisiejsza sesja i to, czy raport ADP potwierdzi ubiegłomiesięczną słabość na rynku pracy. Publikowany będzie także ważny wskaźnik ISM z sektora usługowego. Jeżeli dane nie zaskoczą negatywnie, rozpoczną się obawy o to, czy piątkowy raport z rynku pracy nie da FOMC oręża, by przeciwstawić się nadmiernym oczekiwaniom na luzowanie polityki monetarnej i możemy zobaczyć przynajmniej chwilową przecenę.

Na ponownym spadku rentowności niezwykle korzysta złoto, którego ceny w szczytowym momencie rosły wczoraj o 50 USD, a obecnie wynoszą 1425 $/ou. Dodatkowym wsparciem dla kruszczu były informacje o nominacji Judy Shelton, zwolenniczki standardu złota, na stanowisko członka FOMC. Ekonomistka informowała wcześniej w wywiadach, że jeżeli zostanie powołana, będzie walczyła o powrót stóp w USA do zera w ciągu 1-2 lat.

Wyjaśniła się kwestia następcy M. Draghi'ego na fotelu szefa Europejskiego Banku Centralnego. Po raz pierwszy w historii to stanowisko obejmie kobieta, obecna szefowa MFW, Christine Lagarde. Jest to z całą pewności dobra informacja dla zwolenników ultraluźnej polityki monetarnej w Europie, którzy obawiali się, że mógłby je piastować J. Weidmann, prezes Bundesbanku. Była francuska minister finansów, która nie posiada dotychczas doświadczenia w bankach centralnych, może okazać się nawet bardziej agresywna w poszukiwaniu „innowacyjnych" narzędzi polityki monetarnej niż jej poprzednik. Rynek wycenia w tej chwili obniżkę stóp w Europie we wrześniu. Na najważniejsze stanowisko w Unii, szefa Komisji Europejskiej (drugie najistotniejsze z perspektywy rynków), nominowana została kolejna kobieta, Ursula von der Leyen, bliska sojuszniczka Angeli Merkel i niemiecka minister obrony. Mimo że notowania futures na kontynencie notują na razie bardzo skromne wzrosty, w średnim terminie taka obsada kluczowych mandatów w UE powinna być wsparciem dla europejskich giełd.

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

Za nami dwie sesje lipca, zmienność jest na razie dość spora, na wykresach dziennych powstały długie cienie, najpierw górny, a wczoraj dolny. WIG20 we wtorek zyskał 0,5%, zamykając się na poziomie 2341,1 pkt. Na początku sesji mocno ciążyły spółki z obszaru handlowego (wg najnowszego projektu od września w życie ma wejść podatek od sprzedaży detalicznej), później jednak (poza CCC) udało im się odrobić straty. Na Wall Street sesja przebiegała głównie w pobliżu punktu odniesienia. Ostatecznie S&P500 zamknął się na 0,3% plusie (w cenach zamknięcia nowe szczyty). Nie ustają echa weekendowego spotkania Trump-Xi. Z Partii Republikańskiej pojawiają się głosy krytykujące m.in. zniesienie restrykcji wobec Huawei. Dziś sesja w Nowym Jorku będzie skrócona, natomiast w czwartek handlu nie będzie z powodu Dnia Niepodległości. Dziś rano kontrakty na DAX i S&P500 notowane są w pobliżu wczorajszych zamknięć. Lekko traci natomiast większość parkietów azjatyckich. W kalendarium makro mamy we wtorek finalne odczyty PMI/ISM dla sektora usług oraz raporty z amerykańskiego rynku pracy (Challenger oraz ADP). Popołudniu poznamy komunikat po posiedzeniu RPP.

Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku

Wczorajsza sesja na GPW rozpoczęła się neutralnie, po czym kurs WIG20 skierował się na południe. Deprecjacja trwała przez blisko dwie godziny, co w dużej mierze było efektem presji na akcje spółek odzieżowych i handlowych, związanej z wprowadzeniem dodatkowego podatku od jesieni tego roku. W drugiej części dnia kupujący zwarli szeregi i indeks blue chipów rozpoczął odrabianie porannych strat. Ostatecznie kończąc solidną stopą zwrotu w wysokości 0,46%. Zdecydowanie najsłabiej w gronie 20 największych spółek poradziły sobie walory CCC. Kurs CCC przecenił się o blisko 5% i w przeciwieństwie do LPP, czy Dino, w drugiej części dnia nie załapał się na odreagowanie. W rezultacie na wykresie pojawiła się formacja objęcia bessy, która stawia pod dużym znakiem zapytania dotychczasowe propopytowe sygnały. Powodów do radości nie mają również akcjonariusze KGHM, którego notowania, w ślad za spadkiem cen miedzi, straciły wczoraj na wartości -2,3%. Kurs wyłamał lokalne wsparcie, wynikające z niewielkiej konsolidacji, w której KGHM przebywał przez ostatnie dni. Kolejnego istotnego wsparcia można oczekiwać w strefie 98-100 zł. Po przeciwnej stronie zalazły się walory PZU +3,09%, Alior Banku +2,86% oraz JSW +2,86%. W Azji przewagę uzyskali sprzedający, gdzie główne indeksy tracą przeszło -0,5%, co może lekko negatywnie oddziaływać na początkowe nastroje przy Książęcej 4.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego