Szykuje się trzecia spadkowa sesja z rzędu na GPW. WIG20 zaraz na otwarciu tracił około 1 proc., natomiast na półmetku sesji zniżka sięga 1,5 proc. Dzisiejsze spadki oznaczają oczywiście przełamanie wsparcia w postaci 2150 pkt, co sugerowały rosnące w ostatnich (spadkowych) dniach obroty akcjami.

W gronie blue chips najsłabsze po południu jest JSW, zniżkujące o ponad 4 proc. Pomału uspokaja się sytuacja LPP, które z rana, w reakcji na wyniki, zniżkowało o ponad 5 proc. Po południu sprzedający oczywiście wciąż przeważają, jednak zniżka sięga 3,3 proc. PGE, które z rana chwilami nawet świeciło na zielono, teraz traci ponad 3 proc. Nieco wyżej, choć wciąż pod kreską, są walory PKN Orlen. Z kolei PKO BP traci blisko 1 proc. Pozytywnie wyróżnia się właściwie tylko Cyfrowy Polsat (wzrost 2,45 proc.), a towarzyszyć mu jest w stanie tylko Dino Polska (0,52 proc.).

Kolor czerwony przeważa dziś na europejskich parkietach. Gdzieniegdzie spadki przekraczają 2 proc. Niemiecki DAX notuje 1,46-proc. zniżkę. CAC40 spada o 1,7 proc. Przypomnijmy, że spadkami zakończyła się również wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych. Czerwono było też w Azji. Analitycy tłumacząc sytuację na rynkach akcji zwracają uwagę na załamanie indeksu ISM dla przemysłu USA, które dowodzi, że największa gospodarka świata nie jest niewrażliwa na globalne spowolnienie.

Z krajowego rynku warto zwrócić jeszcze uwagę na pogłębiające się zniżki średnich spółek. Po południu mWIG40 traci 1,22 proc. i gdyby sesja zakończyła się w taki sposób, oznaczałoby to kolejne kilkuletnie minima w cenach zamknięcia.

Co ciekawe, notowania poprawił nieco złoty. Dolar po południu kosztuje 3,99 zł, a euro 4,36 zł.