Po wczorajszej przecenie na GPW, na starcie dzisiejszych notowań wydawało się, że inwestorzy będą chcieli powetować sobie poniedziałkowe straty. WIG20 już w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,6 proc. Jak się jednak okazuje był to szczyt możliwości byków (przynajmniej na razie). W miarę upływu czasu optymizm na GPW jest coraz mniejszy. Po godz. 10.00 indeks największych spółek naszego parkietu zjechał nawet pod kreskę, ale byki nie złożyły całkowicie broni. W efekcie w połowie sesji WIG20 był na nieznacznym plusie. Zyskiwał około 0,2 proc. Gorzej dzisiaj radzą sobie średnie i małe spółki. mWIG40 traci 0,2 proc., natomiast sWIG80 jest 0,3 proc. pod kreską.
Wśród spółek z warszawskiego rynku dobrze prezentują się dzisiaj firmy energetyczne, które są liderami wzrostów w WIG20. Tauron czy też PGE drożeją o około 3 proc. Na drugim biegunie w tym gronie są telekomy. O około 1 proc. tanieją akcje Play, Cyfrowego Polsatu oraz Orange Polska.
Na innych europejskich rynkach mamy mieszane nastroje. Dobrze prezentuje się francuski CAC40, który zyskuje około 0,6 proc. Odreagowuje również rynek turecki. Tamtejszy indeks BIST100 rośnie 1,3 proc. Na plusie jest także niemiecki DAX, który zyskuje 0,4 proc. W przypadku rynku niemieckiego kluczowy dzisiaj był odczyt indeksu ZEW. Ostatecznie ukształtował się on na poziomie -22,8 podczas gdy spodziewano się odczytu przy poziomie -27. W gronie spadkowiczów rynek węgierski, który traci około 0,5 proc.
Dzisiaj kalendarz makroekonomiczny nie powinien już dostarczyć więcej emocji. Dlatego inwestorzy będą teraz czekać na początek notowań na Wall Street. Oczywiście trzeba pamiętać, że jakakolwiek informacja dotycząca rozmów handlowych między Stanami Zjednoczonymi, a Chinami może zmienić sytuację o 180 proc. Takie teraz mamy czasy.