Po rozczarowującej końcówce minionego tygodnia optymistyczne nastroje ponownie zawitały na warszawską giełdę. Tylko na otwarciu handlu nastroje były niepewne, co przełożyło się na nerwowe wahania głównego indeksu, ale dzięki zdecydowanej postawie inwestorów handlujących na pozostałych europejskich rynkach akcji losy sesji w Warszawie udało się przechylić na korzyść kupujących. Na większości zachodnioeuropejskich parkietach inicjatywę przejęli kupujący, którzy przewaga , w miarę upływu czasu, była coraz bardziej oczywista. W efekcie WIG20 finiszował ponad 0,8 proc. na plusie.
Obawy inwestorów związane z niekontrolowanym brexitem w weekend zostały oddalone, co wykorzystane zostało do podciągnięcia indeksów na giełdach, nie wyłączając warszawskiego parkietu. Najbardziej prawdopodobny scenariusz oznacza kolejne przesunięcie terminu wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii, co zostało pozytywnie przyjęte przez rynki.
Jakby tego było mało, wzrosła też szanse na długo oczekiwane porozumienie handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Sygnały płynące zarówno z jednej, jak i drugiej strony wskazują, że negocjacje idą we właściwym kierunku, co jest dla inwestorów kolejnym pozytywnym zaskoczeniem. Spekuluje się, że podpisanie wstępnej umowy między mocarstwami mogłoby nastąpić już w przyszłym miesiącu.
Poprawa nastrojów w Warszawie najbardziej przysłużyła się największym spółkom w indeksu WIG20. Główną siłą napędową poniedziałkowych zwyżek były spółki z sektora wydobywczego KGHM i JSW, odrabiające straty z poprzedniego tygodnia. Miedziowy koncern wrócił do łask na fali rosnących cen miedzi na światowych giełdach. W przypadku węglowej spółki można mówić o silnym odreagowaniu ubiegłotygodniowej przeceny (kurs wystrzelił o ponad 16 proc.). Kupujący byli też bardzo aktywni na papierach spółek energetycznych i PKN Orlen. Na celowniku kupujących znalazły się też telekomu -Orange i Play.
Przeciwwagą dla nich były przecenione akcje niektórych banków i Lotosu. Chętnie pozbywano się też akcji firm odzieżowych i Dino.