Do grona podmiotów, których ocena długu spadła ostatnio do poziomu spekulacyjnego, zalicza się takie firmy jak Ford Motor Co. czy Occidental Petroleum Corp. Do grona spółek zaliczanych jako „falling angels" trafiły również firmy skupione wokół branży retail, np. Macy's Inc., Tapestry Inc. (właściciel takich marek jak Coach i Kate Spade) czy Capri Holdings Ltd. (właściciel marki Michael Kors). Można zauważyć, że tempo obniżania ratingów jest najwyższe od dekady. Niechlubny status upadłego anioła w obecnym kryzysie może boleć firmy podwójnie. Po pierwsze, będą one zmuszone refinansować zapadające długi po wyższym koszcie, a grono inwestorów mogących, z uwagi na posiadane obostrzenia w polityce inwestycyjnej, nabywać ich papiery na pewno się zmniejszy. Po drugie, nie będą one mogły również liczyć na pomoc Fed – uruchomiony niedawno program skupu aktywów w zakresie papierów korporacyjnych może być wykorzystany wyłącznie na nabywanie papierów o ratingu inwestycyjnym. Skala utraconych korzyści jest więc kolosalna, a firmy z branż dotkniętych przez obecną sytuację będą miały podwójnie trudne zadanie w odbudowaniu dotychczasowych pozycji rynkowych.