Indeks dużych spółek kontynuuje ruch ze środy, kiedy to stracił 0,5 proc. W czwartek na otwarciu strata jest znacznie większa i przekracza 1 proc. WIG20 wciąż jednak utrzymuje się blisko poziomu 1600 pkt., przy którym trwa od kilku tygodni.
Wśród dużych spółek tylko chwilami pojawia się kolor zielony, m.in. na walorach CCC czy mBanku. Przypomnijmy, że CCC było we środę najsilniejszą spółką w WIG20. Dominuje oczywiście czerwień, a najsłabsze w gronie blue chips jest Dino Polska. Akcje właściciela sklepów zniżkują nawet o ponad 3 proc. Firma w piątek zaprezentuje wyniki po I kwartale. Pod kreską na początku dnia są też średnie spółki. Tylko sWIG80 stara się kontynuować zwyżki. Do odrobienia tegorocznych strat brakuje mu tylko 1,1 proc.
O ile w środę WIG20 prezentował się na tle europejskich parkietów nieźle, o tyle w czwartek z rana jest jednym z najsłabszych i wypada gorzej niż niemiecki DAX, który zniżkuje o 0,7 proc.
Słabe nastroje na otwarciu w Europie to oczywiście efekt drugiej z rzędu marnej sesji w Stanach Zjednoczonych. S&P500 oraz Nasdaq tym razem straciły odpowiednio 1,75 proc. i 1,23 proc. Na czerwono zamykały się również giełdy w Azji.
O poranku traci też złoty. Euro kosztuje 4,56 zł, a dolar 4,22 zł. Nieco zyskuje ropa naftowa. Za baryłkę typu WTI inwestorzy płacą 25,8 dolarów. O kilku dni ropa porusza się w obszarze między 24 a 26 dolarów za baryłkę. Wczoraj pojawiły się optymistyczne dane o zapasach surowca.