Ostatnia sesja sierpnia, która wypadła w poniedziałek nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu powodów do optymizmu. Podaż pokazała moc, szczególnie na ostatniej prostej notowań. Skończyło się tym, że WIG20 stracił 1,6 proc. i zamknął dzień na równym poziomie 1800 pkt? Czy byki będą próbowały go bronić?
Pierwsze minuty handlu dają ku temu nadzieję. WIG20 zaczął notowania od nieznacznych wzrostów, które w początkowej fazie sesji wynosiły około 0,2 proc. Cały czas trzeba jednak bacznie śledzić sytuację rynkową.
Mieszane nastroje widzieliśmy wczoraj na rynku amerykańskim. Stracił m.in. Dow Jones Industrial, który zakończył dzień niemal 0,8 proc. pod kreską. Na minusie był także S&P500, który spadł 0,2 proc. Znowu natomiast zachwycił Nasdaq, który tym razem zyskał niemal 1 proc. Inwestorzy żyli przede wszystkim splitem akcji Tesli i Apple. Po tej operacji akcje obu firm nadal mocno zyskiwały na wartości.
Niejednoznaczny obraz wyłania się również po sesji na rynkach azjatyckich. Nieznacznie pod kreską dzień zakończył Nikkei225. Na plusie był natomiast Kospi czy też Shanghai Composite.
Dzisiaj na tapecie mamy przede wszystkim odczyty indeksów PMI w Europie, a także dane o bezrobociu w strefie euro. Już wiemy, że polski PMI dla przemysłu nieco rozczarował. Wyniósł on 50,6 pkt podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 52,9 pkt.