WIG20 od samego startu notowań był pod kreską. Nie pomogła nawet niezwykle udana sesja w Stanach Zjednoczonych. Na dzień dobry indeks największych firm znalazł się 0,5 proc. na minusie, ale co gorsze, z każdą upływającą godziną sytuacja stawała się coraz bardziej nerwowa. W południe WIG20 tracił już ponad 1 proc.
W zupełnie innym świecie było Allegro, które od samego startu było na plusie, a wzrosty przybierały na sile praktycznie z każdą godziną. Wiadomo już, że firma po środowej sesji awansuje w trybie nadzwyczajnym do WIG20. W kolejnych dniach ma zostać włączona także do międzynarodowych indeksów: FTSE Developed oraz MSCI EM.
Wydaje się, że to właśnie te wydarzenia stoją za słabością indeksu WIG20. Ten, mimo spadków na innych europejskich rynkach, prezentował się wyjątkowo słabo. Inwestorzy najwyraźniej zaczęli już dostosowywać portfele do szykowanych zmian w indeksach, co oznacza wyprzedaż innych firm, by zrobić miejsce właśnie na Allegro.
Jakby lokalnych problemów było mało, to jeszcze w drugiej części dnia swoje pięć groszy dołożyło otoczenie. Spadki przybrały na sile w Europie, a i start notowań na Wall Street nie wypadł zbyt okazale. Stało się więc jasne, że WIG20 z wtorkowej sesji nie może wyjść zwycięsko. Ostatecznie stracił 1,4 proc. Oczywiście co innego Allegro. Akcje tej spółki zakończyły dzień z przytupem. Zyskały we wtorek ponad 14 proc. ¶