Otwarcie nowego tygodnia mogło wlać sporo niepewności w serca inwestorów. W poniedziałek na naszym parkiecie dominował bowiem kolor czerwony. Strach ma jednak wielkie oczy. Okazało się, że poniedziałkowa przecena była jedynie wypadkiem przy pracy. We wtorek wszystko wróciło do normy, a ta norma w ostatnim czasie oznacza wzrosty.

Te pojawiły się już na otwarciu sesji. W pierwszych minutach handlu WIG20 zyskiwał około 1 proc. Wspomnienia spadkowego poniedziałku szybko więc ustąpiły. Tym bardziej, że kolejne godziny nie tylko nie przyniosły cofnięcia, ale wręcz kontynuację wzrostów. Wspierane było to odczytami przemysłowych indeksów PMI w Europie, które w większości przypadków okazał się lepsze od oczekiwań. To także przełożyło się na wzrosty na innych parkietach Starego Kontynentu. Niemiecki DAX czy też francuski CAC40 w ciągu dnia rosły o około 1 proc.

Nasz rynek miał jednak ochotę na więcej. W pewnym momencie indeks największych spółek naszego parkietu zyskiwał nawet ponad 2 proc. i sytuacja wydawała się być pod kontrolą byków. WIG20 oprócz wsparcia zewnętrznego mógł liczyć także i na mocny czynnik wewnętrzny. Świetnie w ciągu dnia prezentowały się akcje CD Projekt. Była to kolejna wzrostowa sesja w wykonaniu tej spółki. Wiele wskazuje na to, że w grudniu w końcu rynek doczeka się debiutu długo oczekiwanej gry Cyberpunk 2077. Wtorkowa sesja najdobitniej pokazała jak duże nadzieje wiążą z nią inwestorzy.

Kiedy doszły do tego jeszcze wzrosty na początku sesji na rynku amerykańskim stało się niemal pewne, że byki nie oddadzą zwycięstwa do końca notowań. Tak też się stało. Ostatecznie WIG20 zyskał 1,3 proc. Świetnie zaprezentował się wspomniany wcześniej CD Projekt. Jego akcje podrożały we wtorek o 4,2 proc. Nie ta spółka była jednak liderem grupy wzrostowej. Okazał się nim KGHM, którego akcje podrożały o 5,4 proc. Tutaj motorem napędowym okazały się kolejne wzrosty na rynku miedzi. Wystarczy powiedzieć, że w Londynie cena miedzi dobijała we wtorek do poziomu 7700 dolarów za tonę, co oznaczało wzrost o ponad 2 proc. Na drugim biegunie znalazła się Jastrzębska Spółka Węglowa, której papiery potaniały o prawie 3,6 proc. Obroty na całym rynku przekroczyły imponujący poziom 1,3 mld zł.

Za nami udane otwarcie nowego miesiąca, ale pytania o przyszłość pozostały. Trzeba bowiem cały czas pamiętać, że rynki, nie tylko ten w Warszawie, od kilku tygodni notują systematyczne wzrosty. Każda kolejna sesja na plusie zwiększa prawdopodobieństwo korekty. Te na razie są krótkie i mało bolesne. Nie można jednak wykluczyć, że to się zmieni. Na razie jednak cieszmy się chwilą.