To najważniejsze liczby dotyczące nowej produkcji CD Projektu, które kreowały giełdowe nastroje. Dla inwestorów okazały się zaskoczeniem, ale negatywnym. Notowania spadały w czwartkowe popołudnie nawet o 9,5 proc., do 358,3 zł. Na akcjach spółki notowano największe na tej sesji obroty, które na dziesięć minut przed fixingiem sięgały 700 mln zł. Warto zwrócić uwagę, że w ciągu czterech ostatnich sesji papiery potaniały o 18,5 proc. Jesienna korekta notowań, która miała zbliżoną skalę, zajęła prawie dwa miesiące. Dynamika ostatnich spadków pokazuje więc, jak rozgrzana była atmosfera przed premierą. Dodajmy, że w wyniku czwartkowego załamania notowania po raz trzeci w tym roku znalazły się poniżej średniej z 200 sesji. Wcześniej był to pretekst do odbicia, więc niewykluczone, że kolejne sesje uaktywnią „łapaczy" lokalnych dołków.

GG Parkiet

Przecena CD Projektu nie mogła pozostać bez wpływu na WIG20 – spółka waży w indeksie ponad 11 proc. i była największym ciężarem podczas ostatniej sesji. Równowagą były PGE i Allegro, których walory podrożały o ponad 4 proc. Ostatecznie WIG20 spadł jednak w czwartek o 0,5 proc., do 1984 pkt. Biorąc pod uwagę skalę jego lokalnego wykupienia (RSI sięgał już 79 pkt) i fakt, że od końca października wzrósł o ponad 30 proc., schłodzenie jest uzasadnione. Zwłaszcza że w środę indeks naruszył poziom 2000 pkt, a na wykresie pojawiła się jednoświecowa formacja spadkowa – spadająca gwiazda (mały korpus, długi górny cień). Trudno oczekiwać, by korekta skończyła się na jednej sesji, choć rynek jest w ostatnim czasie zaskakująco mocny. ¶