Po całkiem obiecujących pierwszych godzinach handlu (WIG otarł się o 75 tys. pkt ustanawiając nowy rekord) krajowe indeksy cofnęły się. Wczesnym popołudniem WIG20 znajdował się zaledwie 0,3 proc. na plusie. Warto jednak wziąć pod uwagę, że inwestorzy handlujący w Warszawie nie mają dziś wsparcia zagranicznych rynków akcji. Wzrosty na krajowym rynku kontrastują z zachowaniem większości europejskich giełd, gdzie chętniej pozbywano się akcji, co negatywnie przekłada się na główne indeksy zarówno na zachodnioeuropejskich parkietach, jak i rynkach z naszego regionu.
W Warszawie największe spółki z WIG20 radzą sobie ze zmiennym szczęściem. Biorąc pod uwagę zasięg zwyżek prym wiodą walory JSW, drożejąc o ponad 5 proc. Kroku próbują im dotrzymać papiery KGHM, którym sprzyjają zwyżkujące ceny miedzi na światowych giełdach. Na celowniku kupujących znalazły się też akcje największych rodzimych banków: Pekao i PKO BP, których notowania kontynuują dobrą passę z poprzedniego tygodnia. Na drugim biegunie są papiery Mercatora, które tąpnęły o prawie 20 proc. w odpowiedzi na rozczarowujące wstępne wyniki za III kwartał. Chętnie pozbywano się również akcje koncernów paliwowych i energetycznych, choć skala ich przeceny jest ograniczona.
Sprzedający uaktywnili się na szerokim rynku akcji, co przekłada się na przecenę większości spółek z tego segmentu.