Już od początku sesji przewagę na warszawskiej giełdzie miały niedźwiedzie. WIG20 otworzył się 0,3 proc. na minusie, jednak w kolejnych godzinach kupujący próbowali przejąć kontrolę. W południe notowania indeksu były na plusie i wyznaczyły dzienny szczyt na poziomie 2453 pkt, po czym podaż zaczęła mocno dociskać. Ostatecznie WIG20 spadł o 0,2 proc., do 2443 pkt.
Przez większość sesji najmocniej przeceniana była JSW. Sprzedający już we wtorek skupili swoją uwagę na JSW, która staniała wówczas o ponad 9 proc., a w trakcie środowej sesji akcje taniały o ponad 6 proc., do 51,74 zł, czyli najniższego poziomu od początku października. Ostatecznie jednak notowania JSW spadły o 0,8 proc.
Gorzej wypadło m.in. CCC, którego akcje staniały o 3,1 proc. Na szczycie tabeli wzrostów w gronie największych spółek były w pierwszej części sesji banki, jednak popyt na walory pożyczkodawców zmalał pod koniec handlu, a pozycję lidera objął Mercator. Po kilku dniach spadków w końcu doszło do odbicia na wykresie notowań producenta rękawic medycznych. Spółka podała wstępne szacunki wyników za III kwartał, co doprowadziło do ostrej przeceny przez trzy sesje z rzędu. Również na początku środowego handlu notowania spadały, schodząc poniżej 100 zł, po raz pierwszy od lipca ubiegłego roku. Jednak walory Mercatora zamknęły się 2,7 proc. na plusie.
mWIG40 mimo problemów zdołał zakończyć dzień na plusie i wzrósł o skromne 0,06 proc.