Byki utrzymywały przewagę w Warszawie od samego początku sesji. Krótko po starcie indeks największych spółek rósł o 1 proc. i mozolnie piął się w górę. Dzięki temu WIG20 oddał się w górę od psychologicznej bariery 2200 pkt, która została przełamana na początku tygodnia. Dzienny szczyt został wyznaczony na poziomie 2245 pkt, ale przewaga kupujących nie była na tyle silna, aby utrzymać ten wynik. Ostatecznie WIG20 zamknął się na 2233 pkt, co oznacza wzrost o 1,5 proc. Stopa zwrotu od początku roku wynosi minus 1,5 proc.
W gronie blue chips wyróżniały się m.in. spółki górnicze, na co wpływ miał fakt, że na zagranicznych rynkach zyskiwały notowania wielu surowców. Na szczycie tabeli w WIG20 znalazła się JSW. Notowania węglowej spółki wzrosły o 6,6 proc., a KGHM zyskał 3,2 proc. Do zwyżek mocno dokładały się także banki, na czele z PKO BP. Lider polskiego sektora bankowego zdrożał o 3,6 proc. W środę Komisja Nadzoru Finansowego wyraziła zgodę na powołanie Iwony Dudy na stanowisko prezesa PKO BP. Z kolei walory Santandera i Pekao zdrożały odpowiednio o 3,2 proc. i 2,2 proc.
mWIG40 wzrósł o 1,5 proc., a najjaśniej świecił Asbis. We wtorek walne zgromadzenie spółki podjęło uchwałę dotyczącą skupu do 300 tys. akcji własnych. Asbis przeznaczy na ten cel kwotę do 1 mln USD. Walory dystrybutora sprzętu IT drożały w tempie dwucyfrowym, ale ostatnie zyskały 8,1 proc.
Z kolei notowania sWIG80 wzrosły o 1,2 proc. Na celowniku kupujących były m.in. Unimot i Grodno, które były po ponad 6 proc. na plusie.
Na GPW wyraźne zyskiwał również indeks skupiający spółki zza naszej wschodniej granicy. Mimo napięć na linii Moskwa-Kijów inwestorzy kupowali mocno przeceniony WIG-Ukraina, który rósł nawet o ponad 5 proc. Odbicie było również widać na rosyjskiej giełdzie. Indeks MOEX pod koniec sesji rósł o ponad 3 proc., co było jednym z najlepszych wyników wśród zagranicznych indeksów.