Czy wypada mieć więcej niż jeden fundusz w danej grupie

Kiedyś liczyła się liczba – towarzystwa otwierały nowe fundusze na potęgę, chcąc w ten sposób uatrakcyjnić ofertę. Zwykli inwestorzy jednak nie zawsze albo z trudem dostrzegali różnice między podobnymi produktami, zwłaszcza jeśli należały do tej samej grupy.

Publikacja: 28.02.2024 06:00

Czy wypada mieć więcej niż jeden fundusz w danej grupie

Foto: Adobe Stock

TFI w ostatnich latach raczej dążą do uproszczenia swoich ofert. Nic dziwnego, bo z biegiem czasu w wielu przypadkach stały się one dość rozpasłe, a do tego czasem trzeba się naprawdę mocno wysilić, by dopatrzyć się istotnych różnic między strategiami działającymi w ramach tej samej grupy, np. akcji polskich. Z drugiej strony, czy zasadne jest prowadzenie więcej niż jednego funduszu, inwestującego w tego samego rodzaju aktywa, i jakie ryzyka się z tym wiążą?

Produktów pod dostatkiem

Szeroka oferta funduszy w dobie rosnących kosztów pewnie wychodzi niektórym towarzystwom bokiem. – Po pierwsze, duplikowanie strategii inwestycyjnych w ramach jednego TFI nie ma uzasadnienia ani od strony biznesowej (to raczej łączenie funduszy daje korzyści skali), ani od strony marketingowej (przejrzystość oferty) – twierdzi Grzegorz Pulkotycki, dyrektor inwestycyjny, Starfunds. Jak jednak zaznacza, jest jeden wyjątek, który dotyczy towarzystw oferujących kilka „parasoli” podatkowych. – Wtedy, zazwyczaj w przypadku funduszy dłużnych (szczególnie tych najbardziej konserwatywnych), obserwujemy występowanie podobnych strategii w różnych „parasolach”. Dzięki temu klienci, którzy przejściowo chcą przesunąć kapitał z funduszu o wyższym poziomie ryzyka, mogą wybrać najbardziej konserwatywny produkt bez konieczności wychodzenia z funduszu i utraty korzyści podatkowych – tłumaczy Pułkotycki. Jak zauważa, wraz ze zmianami zasad podatkowych, jakie zaczęły obowiązywać od początku 2024 r., ta motywacja traci na znaczeniu, szczególnie w przypadku nowych klientów.

Czytaj więcej

TFI wychodzą na finansową prostą

Zwraca na to uwagę także Michał Kozak, analityk DI Xelion. – Za jeden z popularniejszych pomysłów można było uznać kopiowanie funduszy zorientowanych na najważniejsze klasy aktywów w głównych parasolach. W związku z wprowadzeniem od 1 stycznia 2024 r. nowych rozwiązań podatkowych dla rozliczania dochodów od funduszy, w jakimś stopniu obecna polityka traci swój sens, co może doprowadzić do odchodzenia od obecnie przybranych strategii – przewiduje. Kozak dopatruje się też różnic w zachowaniu funduszy inwestujących w mniej płynne spółki. – Sama strategia mogła również budzić pewne wątpliwości, zwłaszcza na mniej płynnych klasach aktywów. Jest to widoczne szczególnie na polskich akcjach, w których często fundusze potrafiły wyróżniać się wynikowo. Porównując wyniki badanych par funduszy dla akcji polskich małych i średnich spółek, fundusze o mniejszej wartości aktywów netto, dla okresu 12 miesięcy, średnio osiągały wyniki o około 6 pkt proc. lepsze od ich większych odpowiedników. – W przypadku 36 miesięcy było to już około 12 pkt proc. różnicy – zauważa. Ekspert DI Xeliona podkreśla, że w przypadku par funduszy akcji polskich uniwersalnych mniejsze pod względem aktywów fundusze osiągały wyniki zbliżone do ich większych odpowiedników w okresie 12 miesięcy. Dla okresu 36 miesięcy wynik ten był o około 3 pkt proc. lepszy dla spółek z mniejszymi aktywami netto.

Czytaj więcej

Fundusze dłużne radzą sobie z ostatnią przeceną obligacji

Fundusz w diecie

Według Mateusza Namysła, zarządzającego portfelami w Santander BM, kwestia więcej niż jednego funduszy w tej samej grupie sprowadza się do tego, czy konsumenci tego potrzebują. – Tak jak na rynku spożywczym możemy mieć produkty zwykłe i light, czy np. dżemy zwykłe i niskosłodzone o tych samych smakach, tak na rynku inwestycyjnym część klientów może preferować jeden produkt względem innego od tego samego oferującego – mówi. – W przypadku inwestycji różnice mogą polegać na podejściu do ryzyka albo uniwersum inwestycyjnego, które może być podobne, ale jednak inne i wpływać na ostateczny wynik inwestycyjny, ale też komfort klienta związany z danym produktem – podkreśla Namysł. Dodaje, że różnego rodzaju komponenty danego funduszu mogą też wpływać na np. poziom opłat za zarządzanie. Oczywiście – przyznaje Namysł – dla towarzystw funduszy rodzi to różnego rodzaju trudności, zwłaszcza dla sprzedawców. – Na przykład czemu konkretny sprzedawca polecał ten a nie inny produkt z danej kategorii, ale myślę, że jest to kwestia komunikacyjna i właśnie warto, by sprzedawcy mogli podkreślić różnicę, ale żeby decyzję podejmował klient – twierdzi ekspert Santandera BM. Według niego z punktu widzenia towarzystw trudnością może być posiadanie dwóch mniejszych funduszy o nieco innych profilach zamiast jednego większego i też wyjaśnienie różnic wyników inwestycyjnych pomiędzy nimi.

– Pojawia się też kwestia, na ile dystrybutorzy funduszy inwestycyjnych będą chcieli oferować kilka produktów z jednej grupy od jednego dostawcy. Dla klienta mnogość wyboru może być przytłaczająca, dlatego dobrze, jeśli towarzystwa – o ile potrzeba więcej niż jednego funduszu z tej samej grupy w ramach jednego podmiotu – miały wyraźnie podkreślone różnice między nimi – podkreśla Namysł.

Pułkotycki tłumaczy, że konflikty interesów pomiędzy subfunduszami realizującymi podobną politykę inwestycyjną lub których spektrum inwestycyjne częściowo się pokrywa, zarządzane są poprzez politykę alokacji zleceń, która szczegółowo reguluje kwestie metodologii księgowania zleceń na poszczególnych portfelach.

Obecnie krajowe TFI mają w ofercie razem około 840 funduszy inwestycyjnych, które dzielą się na ponad 20 głównych kategorii inwestycyjnych.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka