Według niego pozytywnie na kurs złota w 2024 r. powinna wpływać perspektywa obniżek stóp procentowych. – Co prawda oddaliła się ona nieco w czasie w stosunku do prognoz z ubiegłego roku, jednak prędzej czy później się wydarzy – zapewnia Kołodziejczyk. – W scenariuszu bazowym oczekujemy, że impuls dla złota związany z odwróceniem kursu polityki monetarnej w USA najprawdopodobniej będzie miał miejsce w okolicach połowy 2024 r., a do tego czasu możemy dalej na rynku kruszcu doświadczać wzlotów i upadków wywoływanych zmieniającymi się interpretacjami danych makroekonomicznych oraz komunikatów płynących z amerykańskiego banku centralnego – przewiduje. Zdaniem eksperta Investors TFI wzrost ceny kruszcu powinien ponownie przyciągnąć inwestorów do funduszy. – Niezależnie od prognoz uważamy, że fundusze złota są ważnym uzupełnieniem długoterminowego portfela i tak warto jej traktować – twierdzi.
Funduszy surowców w sprzedażowym ogonie rynku jest jednak więcej. Mało kto w ostatnim czasie ogląda się za Skarbcem Rynków Surowcowych. Adam Czorniej, zarządzający Skarbca TFI, tłumaczy, że zmiana preferencji inwestycyjnych klientów TFI w zeszłym roku wynikała z poszukiwania na rynku produktów oferujących wyższe stopy zwrotu. – Surowce, które w latach 2021 i 2022 rosły w tempie dwucyfrowym, w ubiegłym roku podlegały korekcie, podczas gdy akcje weszły w fazę dynamicznych wzrostów – przypomina. Według eksperta Skarbca TFI perspektywy surowców są obiecujące, a otoczenie makroekonomiczne ulega stopniowej poprawie. – Spodziewamy się, iż w wyniku zapowiadanych obniżek stóp procentowych przez główne banki centralne, ale także prognoz wskazujących na stabilizację otoczenia gospodarczego w Chinach umocnią się ceny miedzi czy złota. Czynniki geopolityczne są wciąż wspierające dla wycen ropy naftowej – analizuje Czorniej.
Bywa jednak i tak, że ujemny wynik sprzedaży funduszu nie musi świadczyć o negatywnym nastawieniu klientów do produktu. Jak wylicza Michał Ziętal, dyrektor zespołu komunikacji inwestycyjnej i analiz PKO TFI, w okresie ostatnich 12 pełnych miesięcy kalendarzowych największe odpływy w odniesieniu do wartości aktywów netto na początku tego okresu zanotowały PKO Obligacji Samorządowych i PKO Obligacji Samorządowych II. – Oba subfundusze w 2023 r. nie zbywały już jednostek uczestnictwa, natomiast stale realizowały i realizują zlecenia odkupienia jednostek składane przez klientów. Stąd naturalnie bilans napływów jest ujemny (w sumie około 1 mld zł). Jednocześnie klienci zauważają wyższy potencjał stopy zwrotu w innych subfunduszach dłużnych i tam przenoszą swoje środki – podkreśla Ziętal. Jak dodaje, PKO Obligacji Skarbowych Krótkoterminowy w omawianym okresie niemalże podwoił aktywa pod zarządzaniem (z około 3,6 mld zł na 6,7 mld zł). – O blisko 2,5 mld zł wzrosły również aktywa PKO Obligacji Uniwersalnego (z niecałego 1 mld zł do prawie 3,5 mld zł). O ponad 1 mld zł wzrosły również aktywa PKO Obligacji Skarbowych Długoterminowy (z około 3,4 na 4,5 mld zł) – wylicza Ziętal. Jego zdaniem relatywnie atrakcyjna relacja zysku do ryzyka subfunduszy dłużnych mogłaby być też przyczyną odpływów z subfunduszy akcji w tym okresie. – Wysokie stopy zwrotu na rynkach akcji mogły zachęcać klientów do realizacji zysków i przenoszenia środków do mniej zmiennych subfunduszy – mówi ekspert PKO TFI.
Podobnie jest z funduszem TFI PZU - jak tłumaczą przedstawiciele towarzystwa, zdecydowana większość zeszłorocznych odpływów z funduszu PZU Stabilnego Wzrostu Mazurek to efekt przeniesienia we wrześniu 2023 r. oszczędności emerytalnych pracowników Grupy PZU do „nowego” PPE, opartego na funduszach indeksowych inPZU oraz funduszach cyklu życia. W minionym roku miały również miejsce naturalne wypłaty środków dokonywane przez osoby w wieku 60+ przechodzące na emeryturę i realizujące wypłaty z PPE. - Jednocześnie PZU Stabilnego Wzrostu MAZUREK niezmiennie stanowi jeden z najpopularniejszych funduszy TFI PZU – w ubiegłym roku odnotował sprzedaż na poziomie kilkuset milionów złotych, jego tegoroczny bilans sprzedaży jest dodatni, a na koniec stycznia tego roku jego aktywa wynosiły ponad 2,4 mld zł - twierdzi Marcin Gliński, menedżer ds. komunikacji inwestycyjnej, TFI PZU.
Małe jest kosztowne
Słabe wyniki sprzedaży to niejedyny problem, jakie TFI mogą mieć ze swoimi produktami. Niskie aktywa funduszu mogą stawiać pod znakiem zapytania sens jego utrzymywania. Z zestawienia Analizy.pl wynika, że na całym rynku funkcjonuje około 10 funduszy skierowanych do szerokiego grona inwestorów, których aktywa nie przekraczają 1 mln zł, a kilkadziesiąt funduszy ma w sobie aktywa o wartości poniżej 5 mln zł. Jednym z najskromniejszych produktów jest Esaliens Infrastruktury, uruchomiony niedawno, bo jesienią 2022 r. Jego aktywa to jedynie 0,4 mln zł. W ogonie stawki towarzyszą mu już odrobinę mniej świeże BNP Paribas Europejskich Obligacji Zamiennych czy BNP Paribas Obligacji Zrównoważony Rozwój. Najmniejszym produktem w grupie akcji polskich jest zaś Superfund Akcyjny z 5,2 mln zł aktywów pod zarządzaniem.