Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piotr Szulec, prezes Skarbca, mówi, że firma chce konsolidować rynek.
Do tanga trzeba dwojga – tak w skrócie można by opisać to, co dzieje się między mniejszymi i średnimi TFI, które z jednej strony chciałyby się łączyć, zmniejszyć koszty działania i odgrywać większą rolę na rynku, ale z drugiej – najlepiej na własnych warunkach. Przykładem jest Skarbiec Holding (właściciel Skarbiec TFI), którego obecny, uformowany przed mniej więcej dwoma laty, zarząd zapowiadał i wciąż podtrzymuje plany konsolidacyjne, ale jak dotąd efekty tych zapowiedzi trudno dostrzec. Proces łączenia się TFI i funduszy jest bardzo skomplikowany – powiedzą jedni. Ale z drugiej strony w ostatnich latach mamy przykłady połączeń i przejęć jednych TFI przez inne, choć z różnym skutkiem. W przypadku Skarbca dochodzi jeszcze jeden wątek, czyli główny akcjonariusz, wokół którego otacza się aura tajemniczości, a to – zdaniem mniejszych akcjonariuszy – może być istotną przeszkodą na drodze planów konsolidacyjnych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.