Okazałe zyski polskich spółek to za mało, by wzniecić zainteresowanie funduszami.
Oddech recesji na plecach
Z niedawno opublikowanego raportu DM BOŚ wynika, że suma zysków krajowych spółek, pokrywanych przez ten dom maklerski, w II kwartale mogła być rekordowa, natomiast przez dłuższy czas może nie zostać pobita w związku ze spodziewanym hamowaniem gospodarki. Z jednej strony ciężko sobie wyobrazić, aby słabsze zyski spółek w kolejnych kwartałach nie przekładały się negatywnie na atmosferę na GPW. Tym bardziej że konkurencja w postaci bankowych lokat wydaje się bardzo duża i dotyka nie tylko funduszy dłużnych, ale również tych bardziej ryzykownych. Poza pracowniczymi planami kapitałowymi trudno zatem oczekiwać zastrzyku kapitału z TFI. Aktywa funduszy akcji polskich maleją, a chętnych do inwestycji jest jak na lekarstwo. Z drugiej strony spodziewane bardzo dobre wyniki finansowe firm za II kwartał nie obroniły krajowych indeksów przed spadkami, a inwestorzy skupiają się przecież na przyszłości.
Zarządzający mają oczywiście różne pomysły na swoje fundusze, a różnice wyników w grupach polskich akcji są spore. Wśród produktów opartych na akcjach małych i średnich spółek licząc od początku roku najsłabszy produkt od najlepszego dzieli aż 18 pkt proc., a w uniwersalnych jest to blisko 16 pkt proc. Średnie wyniki w obu grupach są jednak bardzo podobne (straty po nieco ponad 20 proc.) i zbliżone do dorobku WIG.
W tak zmiennych warunkach, jakie mamy na rynkach obecnie, miniony kwartał wydaje się odległą przeszłością, choć pozytywnych, jak i negatywnych zaskoczeń, które wpłyną na zachowanie poszczególnych spółek, z pewnością nie zabraknie. Adam Łukojć, zarządzający TFI Allianz Polska, przyznaje, że wyniki za II kwartał powinny być w polskich spółkach generalnie dobre lub nawet bardzo dobre. – Raporty mogłyby zachęcić inwestorów do refleksji: być może nie warto sprzedawać akcji po niskich cenach – spółki wciąż sporo zarabiają. Z drugiej strony, wydaje się, że inwestorzy generalnie uświadamiają sobie, że na razie kondycja spółek jest dobra i potwierdzenie tego w raportach za II kwartał niewiele zmieni – dla rynku ważniejsze są oczekiwania dotyczące przyszłości – zauważa Łukojć.