Nawiązując do wyników, należy podkreślić, że generalnie całe I półrocze stało pod znakiem niebagatelnych wyzwań, z którymi musiały radzić sobie nie tylko towarzystwa funduszy inwestycyjnych, banki, ale i cała polska gospodarka. Napaść Rosji na Ukrainę po raz kolejny po koronawirusie znacząco zmieniła status quo na świecie, żyjemy w czasach dużej niepewności. Przekłada się to również na decyzje poszczególnych inwestorów. Co istotne jednak, w Skarbiec TFI w ostatnich miesiącach nie mieliśmy do czynienia z nad wyraz dużymi odpływami z funduszy przy jednoczesnym napływie środków do usługi asset management. Jednocześnie udało nam się też poprawić marże. Część klientów, rezygnując z funduszy obligacji, nie uciekła z kapitałem, lecz zamieniała je na produkty bardziej ryzykowne, gdzie opłaty są wyższe. Niestety, głównie w związku z kiepską sytuacją na rynkach akcji i obligacji, mamy za sobą duży spadek aktywów pod zarządzaniem, w tym we flagowym funduszu Skarbiec Spółek Wzrostowych, wynikający przede wszystkim ze spadku wyceny.
W naszej wizji rozwoju stawiamy na rozwiązania, które mają sprawdzać się zarówno w trudnych czasach, jak i w okresie prosperity. Budowę silnej pozycji grupy ma wspierać również wspomniana już otwartość na procesy konsolidacyjne. Jednak nie tylko. Nowy zarząd Skarbca nie jest zwolennikiem strategii produktowej, która w pewnych sprzyjających okresach może powodować mocny skokowy wzrost przychodów i zysków, a w niesprzyjających równie dynamiczny spadek, a nawet prowadzić do strat. Chcemy ustabilizować ten biznes.
Pamiętajmy jednak, że to regulacje spowodowały zmiany w poborze opłat za wyniki, które wcześniej Skarbiec Spółek Wzrostowych mógł pobierać co kwartał.
Tak, ale nawet gdyby nowe przepisy nie pojawiły się, to podejście nowego zarządu do tych kwestii jest zupełnie inne. Wzrost tak, ale nie za każdą cenę. Jak wspomniałem, naszym pierwszym celem jest stabilizacja, następny to konsolidacja, a więc zwiększenie masy aktywów i rodzaju prowadzonej działalności. To doprowadzi nas do dywersyfikacji biznesu i trzeciego celu, jakim jest wyższa niż dotychczas dochodowość i regularność. Na tym ostatnim etapie Skarbiec wróciłby do wypłat dywidendy – choć ostatecznie zawsze leży to oczywiście w gestii akcjonariuszy. Stanie się to prawdopodobnie wówczas, gdy zarząd będzie miał pewność, że przychody i zyski są stabilne, a to moim zdaniem będzie możliwe właśnie wtedy, gdy uda nam się osiągnąć poziom 10–15 mld zł aktywów pod zarządzaniem.
Czy zyski zatrzymywane w spółce przez ostatnie lata będą wystarczające do realizacji tych planów?