Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jacek Wiśniewski (na zdjęciu) i Arkadiusz Bogusz, prezesi nowych TFI – Raiffeisen i Baltic Capital.
– Naszą strategią pozostanie dobór najlepszych zarządzających na rynku. Aktywami obecnych funduszy będzie nadal zarządzał Altus TFI – z tej współpracy jesteśmy zadowoleni. A w przyszłości, gdy będziemy tworzyć innego rodzaju produkty, to właśnie zamierzamy dobierać najlepszych zarządzających w danej specjalności – zapowiada Jacek Wiśniewski, prezes Raiffeisen TFI.
– Gdy kilka lat temu rozpoczynaliśmy projekt w formule white label (funduszy pod własną marką zarządzanych przez zewnętrzny podmiot – red.), zależało nam przede wszystkim na szybkim stworzeniu ciekawych produktów, które uzupełniłyby ofertę inwestycyjną Raiffeisen Polbanku – wspomina Wiśniewski. – Jednocześnie wykonaliśmy dużą pracę, by przygotować sieć do sprzedaży jednostek funduszy. Naszym długoterminowym planem było jednak stworzenie własnego TFI, bo to pozwala na bardziej elastyczne rozwijanie oferty i tworzenie dobrych produktów dla klientów. Nie ma też co ukrywać, że TFI są dochodowe od określonego poziomu aktywów – a w funduszach Raiffeisena jest dziś już ponad miliard złotych – mówi „Parkietowi".
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.