Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ewa Radkowska-Świętoń, od października prezes Skarbca TFI, odpowiedzialna nie tylko za spółkę, ale i obszar zarządzania akcjami.
Ewa Radkowska-Świętoń, prezes Skarbca TFI od 1 października, zapowiada, że fundusze nieruchomości – choć ważne z perspektywy spółki – nie zdominują oferty. Spekulacje odnośnie do tego, że Skarbiec mógłby się skoncentrować na funduszach alternatywnych, pojawiły się, gdy na początku czerwca deweloper Murapol ujawnił się w akcjonariacie firmy zarządzającej aktywami, z udziałem na poziomie 33 proc.
– Nie przewidujemy, żeby ze strony inwestorów detalicznych miał się pojawić popyt na agresywne fundusze – powiedziała Radkowska-Świętoń podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. – Jednocześnie w III kw. nie prowadzimy emisji naszych funduszy inwestycyjnych zamkniętych (FIZ) o strategii absolutnej stopy zwrotu, dlatego że odeszły osoby, które nimi zarządzały – wyjaśniła. Mowa o Tomaszu Stadniku, Łukaszu Stelmasiaku i Jacku Babińskim, którzy w czerwcu zapowiedzieli, że rezygnują z pracy w Skarbcu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.