Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Najbardziej zawodzi WIG20 – w tym roku stracił już ponad 8 proc. Na giełdach w innych krajach sytuacja jest zwykle lepsza, jednak od początku roku największe zyski przynoszą głównie akcje z sektora nowych technologii. Zarządzający ostrzegają jednak przed dużą zmiennością na rynkach, co oczywiście może przełożyć się na wyniki.
W grupie liderów 2018 r. dominuje zeszłoroczna gwiazda, czyli Skarbiec Spółek Wzrostowych. Jak podaje serwis Analizy Online fundusz w tym roku zarobił blisko 17 proc. Niewiele gorzej radzą sobie też inne fundusze należące do tego samego TFI, m.in. Skarbiec Top Brands oraz Skarbiec Globalny Małych i Średnich Spółek. Jak tłumaczy zarządzający Bartosz Szymański początek 2018 r. przyniósł kontynuację wzrostu w szeroko rozumianym sektorze technologicznym zapoczątkowanych po wyborach prezydenckich w USA. – Wzrost wartości poszczególnych spółek związanych z „nową gospodarką" czy innowacyjnymi gałęziami przemysłu napędzany jest przede wszystkim konsekwentnie i systematycznie poprawiającymi się wynikami finansowymi oraz ich dynamikami (niejednokrotnie na wysokim dwucyfrowym poziomie) generowanymi przez globalnych innowatorów – komentuje. Zdaniem Szymańskiego uwaga światowych inwestorów została uśpiona w 2017 roku bardzo niewielką zmiennością, która jak bumerang powróciła na rynki akcji z początkiem 2018 r. – Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że powinniśmy ponownie przyzwyczaić się do zmienności jako elementarnego składnika rynków akcji. Nie jest wykluczone, że w momentach stresowych, w krótkim terminie fundusze zagraniczne Skarbca będą zachowywały się gorzej niż rynki globalne, ale uwzględniając bardzo dobre perspektywy stojące przed spółkami wchodzącymi w skład naszego uniwersum inwestycyjnego oraz niebenchmarkowe, fundamentalne i selekcyjne podejście do portfeli zagranicznych w długim terminie powinniśmy osiągać wyniki powyżej średniej rynkowej – zapowiada Szymański.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z raportu IZFiA wynika, że w dwóch poprzednich latach opłaty za zarządzanie funduszami obligacji krótkoterminowych rosły, a to najpopularniejsze rozwiązania wśród klientów. Są jednak nadzieje, że to koniec podwyżek.
Po tym, jak w kwietniu złoto sięgnęło 3500 dol. za uncję, kruszec porusza się w trendzie bocznym, zawężając zakres ruchów.
Od dłuższego czasu TFI wykładają gotówkę na zakupy polskich akcji mimo przewagi umorzeń w tego rodzaju funduszach. Na ratunek przybywają pracownicze plany kapitałowe.
Rynek funduszy w tym roku mocno rośnie, ale manna nie spada każdemu. Z giełdowych TFI niekwestionowanym liderem jest towarzystwo kierowane przez Sebastiana Buczka. Pozostałe trzy nie radzą sobie z utrzymaniem klientów przy funduszach.
Choć od razu trzeba zaznaczyć, że to przede wszystkim bankowe TFI przyciągają kapitał, przenoszony najczęściej z depozytów. Przypływ podnosi jednak wszystkie łodzie, a więc i giełdowego Quercusa, który bije rekordy wyceny.
W II kwartale największe giełdowe TFI wypracowało 12,8 mln zł zysku netto, bijąc o 10 proc. prognozy BM Pekao.