Poprzedni rok mocno różnił się od obecnego, jeśli chodzi o nastroje na rynkach, szczególnie było to widoczne na GPW. Przed rokiem WIG był po kilku miesiącach solidnych zwyżek. Jednak tych, którzy przed wakacjami pozbywali się akcji, ominęły kolejne tygodnie mocnego wzrostu. Czy i tym razem warto zostać z akcjami na wakacje? Zdaniem zarządzających funduszami lepiej postawić na ochronę kapitału niż wystawienie go na większe ryzyko, ale głównie ze względu na czynniki psychologiczne.
Trudno o poprawę na GPW
– Niestety, nie można mieć spokoju i jednocześnie zarobić, czyli mówiąc językiem finansów, istnieje dodatnia korelacja między ryzykiem i stopą zwrotu. W tej sytuacji inwestor, który planuje długie wakacje ma dwa wyjścia – mówi Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbca TFI. To, które wybierzemy, zależy od tolerancji ryzyka. W pierwszym scenariuszu przesuwamy środki, np. do funduszy pieniężnych. – Zapewniają one obecnie stopę zwrotu w okolicach 3 proc. w skali roku przy niskiej zmienności, co daje bardzo przyzwoity zwrot, zwłaszcza przy niskiej inflacji – mówi Zatryb. Drugie podejście polega na usunięciu wakacji ze zbioru czynników stanowiących podstawy decyzji inwestycyjnych. – Jeżeli uważamy, że giełdy będą rosły, napędzane silnym makro i wygasaniem takich czynników ryzyka, jak: geopolityka czy wojny celne, a ja tak uważam, to po prostu zamykamy taktyczne pozycje, bo aktywne zarządzanie podczas wakacji jest bez sensu, tam gdzie się da ustawiamy stop lossy i do powrotu z zasłużonych wakacji starannie omijamy działy finansowe gazet i portali internetowych – podpowiada Zatryb.
Adam Łukojć, zarządzający TFI Allianz, choć radzi pomyśleć o funduszach dłużnych przyznaje, że teraz jest dobry czas na akcje. – Być może ominie nas potencjalny wzrost na rynkach akcji w najbliższych miesiącach. Ale ci, którzy nie chcą myśleć o rynku podczas wakacji, mają na szczęście alternatywy na rynku obligacji – mówi. Jego zdaniem ostatni wzrost rentowności obligacji amerykańskich mógł być przesadzony i w związku z tym dobrym pomysłem może być fundusz, który inwestuje na globalnych rynkach instrumentów dłużnych, między innymi w obligacje amerykańskie.
Nieco inne zdanie na temat perspektyw rynku akcji GPW ma Marcin Szortyka, dyrektor zespołu zarządzania instrumentami udziałowymi w NN Investment Partners TFI. – Trudno dojrzeć na horyzoncie pojedynczy czynnik, który mógłby wpłynąć na poprawę nastrojów inwestorów – przyznaje. Z jednej strony ostatnie miesiące przyniosły spadki notowań znacznie wyższe, niż zysków firm, więc jest taniej. – Z drugiej jednak strony zarówno w tym, jak i następnym kwartale, spółki notowane na GPW prawdopodobnie znacząco nie poprawią wyników finansowych. Oczywiście między poszczególnymi sektorami będzie można zaobserwować pewne rozbieżności, jednak co do zasady na poziomie całego WIG nie spodziewamy się wzrostu zysków – analizuje Szortyka. Szansa na poprawę marż małych spółek może się pojawić dopiero na przełomie III i IV kwartału.