Czas największego pesymizmu często jest najlepszy do kupna akcji

Klienci funduszy małych i średnich spółek nie mają w tym roku lekko. Indeksy mWIG40 i sWIG80 z tygodnia na tydzień spadają coraz niżej, a słabe wyniki zachęcają kolejnych do umorzeń, co jeszcze pogłębia przecenę.

Publikacja: 27.06.2018 10:08

Czas największego pesymizmu często jest najlepszy do kupna akcji

Foto: Fotolia

Po bardzo udanym 2017 r. dla WIG20 ten rok miał należeć do małych i średnich spółek – zapowiadało kilka miesięcy temu wielu analityków. Na razie po blisko sześciu miesiącach wszystkie trzy główne indeksy solidarnie zniżkują między 11 a 13 proc.

Bessa na sWIG80

W grupie funduszy akcji małych i średnich spółek trudno znaleźć taki, który miałby dodatnią stopę zwrotu od początku roku. Jedynie Skarbiec Małych i Średnich Spółek ma wynik 1,8 proc. na plusie. Drugi z kolei jest Investor Top 25 Małych Spółek, jego jednostki jednak obecnie są tańsze o 2,6 proc. niż na początku roku. Najsłabsze produkty, czyli MetLife Akcji Średnich Spółek, Novo Małych i Średnich Spółek czy PZU Akcji Małych i Średnich Spółek, przyniosły inwestorom dwucyfrowe straty od początku roku. Średni wynik w tej grupie to 8,1 proc. na minusie. Dla porównania średni wynik w grupie funduszy akcji polskich uniwersalnych to blisko 11 proc. pod kreską. Przyczyn słabości małych i średnich spółek jest kilka, ale przede wszystkim „misie" na razie nie pokazują, że po trudnym 2017 r. są w stanie odbudować marże, a wyprzedaż ich akcji dodatkowo pogłębiają odpływy z tej grupy funduszy.

Choć nie wszystkie produkty mają ujemną sprzedaż. Według danych firmy Analizy Online od początku roku do końca maja ponad 50 mln zł pozyskała Arka BZ WBK Akcji Małych i Średnich Spółek, a AXA Akcji Małych i Średnich Spółek ponad 23 mln zł. Jednakże jest UniAkcje Małych i Średnich Spółek, z którego w tym samym czasie klienci wycofali około 64,4 mln zł, oraz PKO Akcji Małych i Średnich Spółek, gdzie sprzedaż była 49,6 mln zł na minusie.

Jak przypomina Sebastian Liński, zarządzający AXA TFI, słabość małych spółek zaczęła się już w roku 2017. – Szczyt notowań przypadł na kwiecień, gdy sWIG80 wynosił ponad 16 600 pkt. Od tego czasu spadki sięgnęły 22,5 proc., co technicznie oznacza bessę – mówi Liński. Indeks mWIG40 swój szczyt osiągnął dopiero w styczniu tego roku i od tego czasu spadł o 16,6 proc.

Wiele zależy od Niemiec

– Na taką sytuację składa się szereg czynników, wśród których wymienić można m.in. sytuację gospodarczą na świecie i w Europie, rosnące ceny surowców i koszty pracy oraz niewystarczającą automatyzację produkcji wśród polskich spółek, a także umorzenia jednostek przez klientów funduszy – wylicza Liński.

W tym kontekście nie jest łatwo prognozować, jak rynek może wyglądać w II połowie roku, natomiast istnieje kilka czynników, które pozwalają spoglądać w przyszłość pozytywnie. – Pierwszy z nich to wyceny, które istotnie się obniżyły w ostatnim okresie i stają się dość atrakcyjne. Drugi to efekt bazy – spadki wyników spółek, które zostały mocno dotknięte dużym wzrostem cen surowców i kosztów pracy, wystąpił w II połowie 2017 r., a więc te spółki, które podjęły środki zaradcze, mogą zaraportować wyniki lepsze od oczekiwań – twierdzi Liński.

Ostatnie tygodnie przyniosły znaczne osłabienie złotego, co sprzyja eksporterom. – Łatwiej im będzie przerzucić rosnące koszty na swoich klientów. Dodając do tego bardzo słabe nastroje panujące na rynku, może się okazać, że, jak to zwykle bywa, moment największego pesymizmu i ogólnego braku nadziei na poprawę jest najlepszym możliwym do kupna akcji – zauważa ekspert AXA TFI.

Jednak niskie wyceny i  poprawa wyników mogą nie wystarczyć, na pewno potrzebna jest zmiana nastawienia klientów do różnych grup funduszy. Płynność rynku, jeśli chodzi o małe i średnie spółki jest na tyle niska, że umorzenia wywierają silną presję podaży. – Okazuje się, że na rynku są tylko sprzedający, którzy muszą godzić się na coraz niższe ceny, aby być w stanie obsłużyć umorzenia od klientów – komentuje Liński.

Foto: GG Parkiet

Jego zdaniem obecnie główne czynniki ryzyka dla „misiów" to dalsze odpływy z funduszy małych i średnich spółek oraz absolutnej stopy zwrotu, a także globalny konflikt handlowy. – Jeśli chodzi o wojnę handlową, to Polska jako istotny podwykonawca Niemiec, których gospodarka opiera się na eksporcie i dla których wolny przepływ dóbr jest kluczowy, może zostać mocno poszkodowana w sytuacji, gdy ucierpi przemysł niemiecki – ostrzega zarządzający AXA TFI.

Fundusze inwestycyjne
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Fundusze inwestycyjne
Pękła psychologiczna bariera. Beta ETF z 1 mld zł aktywów
Fundusze inwestycyjne
Mamy konkretne pomysły, jak przesunąć pieniądze z oszczędności na inwestycje
Fundusze inwestycyjne
Oczami prezesów, czyli przyszłość rynku funduszy w raczej różowych barwach
Fundusze inwestycyjne
Mount TFI idzie w asset management
Fundusze inwestycyjne
Wierzymy w polskie obligacje skarbowe