Fundusze absolutnej stopy zwrotu to zapewne najbardziej zróżnicowana grupa funduszy – zarówno pod względem strategii, jak i wyników.
Problem płynności rynku
Ten rok obnażył słabość części funduszy absolutnej stopy zwrotu, choć oczywiście w przypadku niektórych towarzystw (Altus czy Trigon) mocne zniżki są związane przede wszystkim z wycofywaniem pieniędzy przez klientów. Niemniej mamy również przykłady, gdzie nie ma takiego problemu, a jednak pojawiły się nawet dwucyfrowe straty. Z założenia fundusze absolutnej stopy zwrotu powinny przynosić zysk w każdych warunkach rynkowych, ale to tylko teoria. Jak wynika z danych serwisu Analizy Online, we wrześniu ponad 70 proc. rozwiązań tego typu poniosło straty.
Tego rodzaju fundusze zwykle najlepiej się czują, gdy giełdowe indeksy spokojnie wspinają się w górę albo gdy mocno lecą w dół. – Fundusze absolutnej stopy zwrotu mają bardzo szerokie możliwości inwestycyjne – mówi Filip Nowicki, zarządzający Superfund TFI. – Nasze fundusze są algorytmiczne, czyli są zarządzane praktycznie bez udziału człowieka. Mają ekspozycję poprzez kontrakty terminowe na rynki akcji, obligacji oraz surowców. Mogą więc zajmować zarówno pozycje długie, jak i krótkie – dodaje Nowicki. – To nie jest produkt na kilka miesięcy, raczej na kilka lat (w naszym przypadku trzy–pięć lat) z uwagi na poziom ryzyka i zmienności – podkreśla Nowicki. Zaznacza, że algorytmy dobrze sobie radzą przy niskiej zmienności w trendach wzrostowych (jak w 2017 r.) bądź w dynamicznych trendach spadkowych – jak w okresie silnych zniżek na giełdach w 2008 r. – Najgorzej zaś radzą sobie, gdy mamy trend boczny bądź rachityczne zwyżki – twierdzi Nowicki. Jego zdaniem bardzo prawdopodobne jest, że zbliżamy się właśnie do zniżek na globalnych rynkach akcji.
Zdaniem Piotra Dygasa, wiceprezesa Rockbridge TFI, dobrze skonstruowane portfele funduszy absolutnej stopy zwrotu powinny mieć szansę przynosić dobre wyniki nawet miesiąc po miesiącu, jednak nie powinniśmy się łudzić, że będą zarabiać w każdych okolicznościach. – Wystarczy taka sytuacja, jaką mamy w ostatnich tygodniach na GPW. Kilka funduszy akcji boryka się z odpływami i w związku z mało płynnym krajowym rynkiem pewne pomysły inwestycyjne po prostu nie działają, a wyceny stają się nieefektywne. W naszej ofercie mamy też fundusze absolutnej stopy zwrotu, które inwestują na globalnych rynkach – i te we wrześniu poradziły sobie akurat bardzo dobrze – zauważa Dygas.
Z kolei w przypadku jednego z funduszy absolutnej stopy zwrotu Skarbca ujemny wynik w ostatnich tygodniach bierze się z ekspozycji na rynki wschodzące, a szczególnie z zaangażowania w Turcji. – Chcemy utrzymać pozycję turecką, ponieważ uważamy, że jesteśmy w stanie zarobić więcej, niż sięga deprecjacja waluty, tak jak to pokazuje rys historyczny – komentuje Paweł Gierczak, zarządzający Skarbiec TFI.