PKO TFI: Będą publikowane pełne składy portfeli funduszy otwartych

– Od 15 grudnia, czyli począwszy od raportów za listopad, zaczęliśmy co miesiąc publikować w całości składy portfeli wszystkich funduszy otwartych, które działają zarówno pod marką PKO, jak i Gamma – zapowiada w rozmowie z „Parkietem" Piotr Żochowski, prezes PKO TFI.

Publikacja: 19.12.2018 05:00

PKO TFI: Będą publikowane pełne składy portfeli funduszy otwartych

Foto: materiały prasowe

– Chcemy jasno pokazać klientom, co mamy w funduszach. Dziś nikt nie robi tego tak często. Myślę, że problemy niektórych TFI zaczęły się właśnie od tego, że klienci nie do końca wiedzieli, co kupują – twierdzi.

Jak tłumaczy prezes PKO TFI, do tej decyzji towarzystwo skłoniły doświadczenia ostatnich miesięcy. – Nieraz otrzymywaliśmy pytania o to, czy jakieś papiery znajdują się w naszych funduszach. Do tej pory udało się nam uniknąć problemów, z którymi z kolei musiało zmierzyć się wiele innych TFI. Chcemy być jeszcze bardziej transparentni – podkreśla. Zdaniem Żochowskiego publikacja całych portfeli będzie przede wszystkim dobra dla dystrybutorów, którzy tak naprawdę mają największy wpływ na wybory klientów. – Pomimo że rozwijają się kanały internetowe dystrybucji, to przewiduję, że w kolejnych latach utrzyma się na rynku model dystrybucji w bankach czy domach maklerskich. Zatem dystrybutor będzie miał duży wpływ na decyzję klienta – ocenia. Prezes PKO TFI przypomina, że w połowie roku TFI odeszło od wyceny liniowej nienotowanych papierów znajdujących się w portfelach funduszy.

Tylko 119 zł za pół roku czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Fundusze inwestycyjne
Świetny miesiąc obligacji skarbowych. A to dopiero początek?
Fundusze inwestycyjne
KNF na tropie manipulacji funduszu
Fundusze inwestycyjne
Zawierucha w Europie. Co dalej z funduszami ESG?
Fundusze inwestycyjne
Fundusze akcji nie nadążają za GPW
Fundusze inwestycyjne
Coraz więcej akcji przechodzi w słabe ręce. Obligacje pod presją
Fundusze inwestycyjne
Bolesny początek hossy na rynku obligacji