Rynek obligacji korporacyjnych otrząsnął się po GetBacku

W krajowych funduszach inwestycyjnych jest dziś już więcej obligacji korporacyjnych przedsiębiorstw niż przed rokiem. Zarządzający spodziewają się wysypu emisji pod koniec tego roku.

Aktualizacja: 16.10.2019 07:39 Publikacja: 16.10.2019 05:30

Rynek obligacji korporacyjnych otrząsnął się po GetBacku

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Umorzenia w funduszach ustały, a na rynku pojawi się sporo nowych emisji – twierdzą zarządzający.

Wysyp w końcówce

Około roku temu, czyli na koniec I półrocza 2018 r. fundusze inwestycyjne miały 14,47 mld zł zainwestowanych w obligacje korporacyjne przedsiębiorstw (pod uwagę nie bierzemy papierów dłużnych emitowanych przez banki). Od marca poprzedniego roku, w związku ze sprawą GetBacku, aż do jego końca klienci wycofywali jednak pieniądze z funduszy obligacji korporacyjnych, a trend ten pogłębił się jesienią. Łącznie w ubiegłym roku w funduszach obligacji korporacyjnych umorzenia przewyższyły wpłaty o około 3 mld zł. Według sprawozdań na koniec 2018 r. w obligacjach korporacyjnych przedsiębiorstw TFI miały zainwestowanych już sporo mniej, bo 13,76 mld zł. Tymczasem, jak wynika z raportów na koniec I półrocza 2019 r., wartość nominalna papierów dłużnych przedsiębiorstw przekroczyła 15,1 mld zł, czyli ponad 0,5 mld zł więcej niż rok wcześniej. – Po zeszłorocznych zawirowaniach na rynku nie pozostał większy ślad. Jedyne co widać, to wzrost spreadów pomiędzy obligacjami z ratingami inwestycyjnymi a pozostałymi papierami bez ratingów znanych agencji – zauważa Grzegorz Dobek, zarządzający w BNP Paribas TFI. – W tym drugim wypadku inwestorzy wyraźnie zwiększyli oczekiwania odnośnie do żądanej premii za wyższe ryzyko. Jest to pokłosie po części wyraźnej polaryzacji w saldzie nabyć i umorzeń w funduszach, gdzie zyskują na znaczeniu większe TFI, co siłą rzeczy przekłada się na popyt na większych emitentów, którym łatwiej zdobyć rating agencji – komentuje Dobek.

Podobne zdanie ma Marek Warmuz, zarządzający w Generali Investments TFI. – Sytuacja na rynku długu korporacyjnego wraca do normy po zeszłorocznym załamaniu wywołanym głośną i kosztowną dla inwestorów sprawą nieobsługiwania płatności z tytułu wyemitowanych obligacji przez spółkę GetBack. Długo przygotowywane i konsultowane zmiany regulacyjne, które były następstwem tego wydarzenia (m.in. obowiązek rejestrowania wszystkich emitowanych obligacji w KDPW czy nowe zasady opłacania emisji) wymusiły na uczestnikach rynku potrzebę dostosowania i zmiany pewnych funkcjonujących dotychczas zasad oraz przyzwyczajeń – twierdzi. – Na ten moment widać, że część z nich, i to zarówno po stronie agentów emisji, jak i pośredników czy inwestorów już odrobiła pracę domową i aktywność rynku wraca do normalności – zauważa Warmuz. Według zarządzającego Generali TFI, końcówka roku oznacza zwykle wysyp emisji pierwotnych, które dają możliwość uzupełnienia portfeli po atrakcyjnych spreadach. – Te nowe emisje już się pojawiają na rynku, i to zarówno w grupie bezpiecznych papierów, jakimi są np. listy zastawne banków hipotecznych, jak i tych bardziej ryzykownych, np. obligacji emitentów z sektora deweloperskiego. Spodziewamy się, że po znacznych spadkach rentowności na papierach skarbowych dług korporacyjny, mimo spowolnienia gospodarczego, powinien w najbliższym czasie przyciągać większe zainteresowanie inwestorów – przewiduje Warmuz.

Liderem Generali TFI

GG Parkiet

Nominalnie w I półroczu najmocniej zaangażowanie w obligacje korporacyjne przedsiębiorstw zwiększyło Santander TFI. W sześć miesięcy portfel wzrósł o 547 mln zł, do 2,6 mld zł. Porównywać z nim może się tylko Generali Investments TFI, w którego portfelach pojawiły się w I półroczu nowe obligacje przedsiębiorstw za 382 mln zł, co łącznie daje blisko 3,33 mld zł w takich papierach. Jest to zarazem najwyższa pozycja w tego typu aktywach spośród krajowych TFI. Drugie jest wspomniane Santander TFI, trzecie PKO TFI z 1,69 mld zł w papierach dłużnych firm, a czwarte Pekao TFI, które zainwestowało w takie aktywa 1,34 mld zł. Zarówno na koniec 2018 r., jak i po I półroczu krajowe TFI nominalnie najwięcej miały zainwestowane w papiery dłużne PZU. W połowie roku było to 1,89 mld zł, natomiast na początku roku 1,95 mld zł. Drugie miejsce po I półroczu, z wynikiem 1 mld zł, zajmuje Enea i jest to ponaddwukrotny wzrost w porównaniu z grudniem 2018 r., dający awans z szóstej pozycji. Na trzecim miejscu plasują się obligacje PKN Orlen, w które TFI zainwestowały blisko 865 mln zł, czyli nieco mniej niż sześć miesięcy wcześniej. TFI inwestowały mocniej nie tylko w Eneę, ale i w inną spółkę energetyczną, m.in. PGE, której obligacje z końcem półrocza sięgały 546 mln zł. Na przełomie roku było to zaledwie 137 mln zł. Pozycja obligacji Tauronu i Energi zmieniła się nieznacznie. W czołówce firm pod względem wartości zainwestowanego kapitału przez TFI jest sporo spółek z branży budowlanej, jak Globe Trade Center, Echo Investment, Robyg, Atal czy Ghelamco Invest jednak w I półroczu 2019 r. nie doszło tu do jakichś większych przetasowań.

Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki