Niskie poziomy rentowności polskich obligacji skarbowych coraz mocniej wypychają zarządzających ku rynkom zagranicznym, głównie wschodzącym.
Modyfikacja strategii
Oprocentowanie polskich dłużnych papierów dziesięcioletnich w pierwszej połowie stycznia kształtuje się w okolicach 1,20–1,25 proc. i jest praktycznie takie, jak w przypadku podobnych obligacji amerykańskich. Zarządzający, szukając realnych dodatnich rentowności, coraz chętniej wychodzą za granicę. Aviva Investors TFI ogłosiła właśnie, że Aviva Investors Obligacji przekształca się w Aviva Investors Obligacji Globalny. Zmiana nie dotyczy oczywiście tylko nazwy, lecz ma związek ze zmianą perspektyw krajowego rynku długu.
– Dotychczasowa strategia, bazująca na krajowych obligacjach skarbowych, nie dawała w obecnym oraz spodziewanym otoczeniu rynkowym atrakcyjnego potencjału zarobkowego. Dlatego podjęliśmy decyzje o jej modyfikacji – komentuje Marcin Mężykowski, zarządzający w Aviva Investors TFI. Strategia została rozszerzona na wiele rynków dłużnych na całym świecie (tzw. debt multi-asset). – Aviva Investors Obligacji Globalny będzie inwestować przede wszystkim w obligacje skarbowe emitowane przez rządy państw o szerokim spektrum ratingu kredytowego (w tym obligacje wysokodochodowe), na rynkach rozwiniętych i wschodzących. Subfundusz może również inwestować w obligacje przedsiębiorstw o dowolnym ratingu lub nieposiadające ratingu – zapowiada Mężykowski. Jak dodaje, modyfikacja portfela będzie prowadzona stopniowo i nie powinna prowadzić do skokowego zwiększenia zmienności jednostki uczestnictwa.
Szczególnie atrakcyjne rynki
Inne TFI, NN Investment Partners TFI, zdecydowało ostatnio o zmianie benczmarku w NN Obligacji, który w portfelu ma aktywa warte 3,5 mld zł. Jak tłumaczyło towarzystwo, chodzi o większą swobodę inwestycyjną. „Osiągnięcie stóp zwrotu wyraźnie przekraczających oprocentowanie depozytów bankowych wymusza na zarządzających funduszami obligacji jeszcze większą aktywność niż do tej pory, a także inwestowanie w szerszym zakresie poza Polską, w tym również w coraz bardziej ryzykowne instrumenty, takie jak obligacje rynków wschodzących, również w walutach lokalnych" – podano.