Europejski Bank Centralny z drugoplanową rolą rynkową

Para EUR/USD w poniedziałek walczyła o poziom 1,09. Czy posiedzenie EBC w tym tygodniu da nowy impuls do dalszego umocnienia euro? Raczej niekoniecznie – twierdzą analitycy. Rynek bardziej koncentruje się bowiem na potencjalnych działaniach Fedu.

Publikacja: 16.07.2024 06:00

Europejski Bank Centralny z drugoplanową rolą rynkową

Foto: AFP

Z dużej chmury mały deszcz. Tak w dużym skrócie można opisać reakcję rynku walutowego na weekendowe wydarzenia w USA (nieudany zamach na Donalda Trumpa). Teoretycznie powinno to sprzyjać ucieczce kapitału w kierunku dolara. To z kolei oznaczałoby spadek pary EUR/USD. Euro jednak wyszło z tych opresji obroną ręką. To oznacza, że inwestorzy znów mogą spoglądać w stronę innych elementów rynkowej układanki. W tym tygodniu jest to chociażby posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Ten, w odróżnieniu od Rezerwy Federalnej, dokonał już pierwszej obniżki stóp procentowych, co w teorii powinno się przekładać na słabość euro. Od pewnego czasu euro jednak zyskuje na wartości, a para EUR/USD, która jeszcze w czerwcu była poniżej poziomu 1,07, w poniedziałek znów była powyżej 1,09. Czy EBC może w tym tygodniu wprowadzić więcej zamieszania rynkowego?

Bez niespodzianek

Decyzję EBC w sprawie stóp procentowych poznamy w czwartek. Ekonomiści nie spodziewają się jednak zaskoczeń. Ich zdaniem Europejski Bank Centralny powinien, przynajmniej na razie, wstrzymać się z dalszymi obniżkami stóp.

– W czerwcu argumentem za obniżką stóp o 25 pkt baz. był duży postęp w obniżaniu inflacji oraz wzrost przekonania Rady Prezesów EBC, że inflacja w średnim terminie powróci do 2 proc. r./r. Jednocześnie podtrzymano stanowisko, że kolejne decyzje będą uzależnione od napływających danych. Biorąc pod uwagę, że – jak wynika z minutes – decyzja nie została podjęta jednogłośnie, a napływające ostatnio dane nie odbiegały znacząco od oczekiwań, nie spodziewamy się żadnych zmian (ani parametrów, ani retoryki) w tym tygodniu. Kontynuacja cyklu obniżek jest naszym zdaniem możliwa we wrześniu, a jej prawdopodobieństwo zwiększa realny analogiczny ruch ze strony Fedu, chociaż posiedzenie we Frankfurcie odbędzie się tydzień wcześniej niż w Waszyngtonie – wskazują ekonomiści PKO BP.

– W przypadku Europejskiego Banku Centralnego kluczowe będą komentarze po posiedzeniu. Jak wskazały zapiski z posiedzenia EBC, niektórzy decydenci czuli się nieswojo z powodu czerwcowej obniżki stóp procentowych, żałując, że zobowiązali się do tego z wyprzedzeniem. Aspektem definiującym wrześniową obniżkę będzie więc dalsza trajektoria inflacji w usługach – podkreśla z kolei Mateusz Czyżkowski, analityk XTB.

Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl, mówi wprost, że po czwartkowej decyzji EBC nie należy się spodziewać fajerwerków.

– Na kolejną redukcję kosztu pieniądza o 25 pkt baz. przyjdzie poczekać do września. Rynek wycenia taki scenariusz na ponad 80 proc., zakładając, że luzowanie będzie przebiegać w tempie jednej obniżki na kwartał. Cinkciarz.pl spodziewa się, że eurodolar w tym roku będzie kontynuował wspinaczkę powyżej 1,10, ale w najbliższym czasie trend wzrostowy może stracić na sile – uważa Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl

USA w centrum uwagi

Jak bowiem dodaje Sawicki, sygnały z gospodarki Eurolandu, m.in. zahamowanie trendu poprawy nastrojów w usługach i fatalna kondycja przemysłu, nie dają obecnie podstaw do korzystnej dla euro rewizji oczekiwań odnośnie do zamierzeń EBC. W przypadku tej instytucji tylko więc duże zaskoczenie byłoby w stanie mocniej ruszyć notowaniami euro.

W przypadku samej pary EUR/USD istotniejsza wydaje się obecnie postawa Rezerwy Federalnej. Tutaj rynek coraz mocniej liczy na wrześniową obniżkę stóp procentowych, a nadzieje te napędzają pojawiające się ostatnio dane z amerykańskiej gospodarki (m.in. spadająca inflacja).

– Kurs EUR/USD ma w teorii otwartą drogę w stronę 1,12–1,13 w tym kwartale. Zdaje się, że tylko niespodziewana obniżka stóp, w stylu RPP z września, mogłaby notowania EUR/USD z tej ścieżki zbić. Na tę chwilę rynek oczekuje, że EBC pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie i nim wykona kolejny ruch, to może najpierw czekać na obniżkę stóp przez Fed – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.

– W krótkim terminie notowania EUR/USD będą przebiegać głównie pod dyktando postrzegania zamierzeń Fedu. Według naszego fintechu atrakcyjnym motywem przewodnim dla inwestorów może się stać wzrost szans Donalda Trumpa na zwycięstwo w listopadowych wyborach prezydenckich. Oba czynniki sugerują wysokie prawdopodobieństwo korekty i odbicia przecenionego USD oraz wzrostu rentowności amerykańskich obligacji. Rynek ponownie mógł zbyt agresywnie zdyskontować zbliżające się luzowanie Fedu – uważa Sawicki.

Chiński zimny prysznic zepchnie indeks Hang Seng na niższe poziomy?

Na brak emocji i nowych impulsów inwestorzy nie mogli w poniedziałek narzekać. Tematem numer jeden był oczywiście nieudany zamach na Donalda Trumpa, chociaż nie wywołał on znaczących zmian na rynkach. Oprócz tego dostaliśmy też pakiet danych z chińskiej gospodarki. Okazały się one sporym rozczarowaniem, co znalazło odzwierciedlenie w notowaniach tamtejszych indeksów.

Chińskie dane pokazały bowiem słabszy od oczekiwań odczyt PKB za II kwartał, niższe od spodziewanych dane o sprzedaży detalicznej oraz o inwestycjach miejskich. Na osłodę został lepszy od oczekiwań odczyt dotyczący produkcji przemysłowej.

– Popyt w chińskiej gospodarce boryka się z trudnościami, nawet pomimo szeregu działań rządowych mających na celu jego wsparcie. Oznacza to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że chińskie władze podejmą dalsze wysiłki w celu pobudzenia popytu krajowego. W tym tygodniu rozpoczyna się Trzecie Plenum chińskich władz, na którym ma zostać ustalona polityka gospodarcza i polityczna na najbliższe lata, a inwestorzy będą oczekiwać zapowiedzi, w jaki sposób Chiny planują ożywić popyt krajowy i zakończyć spowolnienie – wskazują analitycy XTB.

Dane znalazły odzwierciedlenie na rynku. Indeks Hang Seng China Enterprises stracił ponad 1,5 proc., przez co skomplikowała się sytuacja na jego wykresie.

– Spoglądając na wykres na interwale godzinowym, widzimy, że indeks cofnął się w poniedziałek, kontynuując ruch spadkowy rozpoczęty w piątek. Indeks spadł poniżej strefy wsparcia 6435 pkt oznaczonej poprzednią reakcją ceny i 50-godzinną średnią ruchomą. Jeśli niedźwiedzie utrzymają kontrolę, kolejnym potencjalnym celem dla sprzedających może być obszar 6350 pkt – wskazują analitycy XTB.

Hiszpańskie regulacje ciężarem dla XTB

Nawet o ponad 10 proc., przy ponadprzeciętnych obrotach, taniały w poniedziałek akcje XTB na warszawskiej giełdzie. Tym razem jednak to nie publikacja wyników była powodem tak dużej zmiany. W centrum uwagi znów znalazły się regulacje i po raz kolejny w wydaniu hiszpańskim.

Hiszpański regulator (CNMV) opublikował dodatkowe wytyczne dotyczące zasad reklamowania i oferowania lokalnym inwestorom instrumentów CFD. Pierwszą ich odsłonę widzieliśmy rok temu, ale nie uderzyły one w biznes XTB, gdyż koncentrowały się głównie na samych instrumentach CFD. Teraz CNMV poszedł krok dalej. Zgodnie z interpretacją decyzji regulatora przeprowadzoną przez XTB brokerzy oferujący instrumenty CFD nie mogą prowadzić żadnych działań reklamowych na rynku hiszpańskim. Mogą natomiast nadal oferować inwestycje w kontrakty CFD, ale pod warunkiem, że inwestycje następują z wyłącznej inicjatywy inwestora.

Co to oznacza dla XTB? Firma poinformowała, że w trybie natychmiastowym wstrzymane zostaną wszelkie działania marketingowe na lokalnym rynku (te dotyczące samych CFD nie są prowadzone już od dwóch lat). Będzie to także oznaczać optymalizację kosztów działalności w Hiszpanii. Sama spółka nie ukrywa też, że „w długim i średnim terminie, nowe regulacje CNMV mogą wpłynąć negatywnie na liczbę klientów pozyskanych w Hiszpanii, a w konsekwencji poziom przychodów osiąganych na tym rynku, przy czym obecnie spółka nie jest w stanie w sposób precyzyjny i wiarygodny ocenić skali tego wpływu” – podkreśliło XTB. W 2023 r. rynek hiszpański odpowiadał za ponad 11 proc. skonsolidowanych przychodów brokera.

Jednocześnie XTB zapowiada, że nadal zamierza realizować swoje cele biznesowe. „Jednym z elementów naszej strategii biznesowej, poza wzmacnianiem wiodącej pozycji na kluczowych rynkach europejskich, jest również ekspansja w regionach z wysokim potencjałem wzrostu dla rynku instrumentów FX/CFD (m.in. Ameryka Łacińska czy Azja). Stale wzmacniamy swoją pozycję również na innych perspektywicznych rynkach, m.in. w regionie MENA. Warto zauważyć, że obecnie nasze przychody są generowane z ponad 100 rynków na świecie” – podkreśla XTB.

Forex
Złoty dostał nowe życie. Będzie jeszcze mocniejszy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forex
Amerykański dolar wciąż nie odpuszcza. EUR/USD znów niżej
Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału