Notowania dolara zeszły w poniedziałek po południu poniżej 4,07 zł. Jeszcze w piątek przekraczały 4,1 zł. O ile w trakcie piątkowej sesji za 1 euro płacono 1,068 USD, o tyle w poniedziałek po południu – 1,071 USD. Na rynku widać było więc lekkie odreagowanie po zeszłotygodniowym umocnieniu dolara. Na nastroje inwestorów wciąż jednak mocno wpływa niepewność polityczna związana m.in. ze zbliżającymi się przedterminowymi wyborami parlamentarnymi we Francji. Na to nakłada się niepewność dotycząca dalszych działań banków centralnych.
Czekając na decyzję
Złoty stracił od początku roku 3,2 proc. wobec dolara, a euro zniżkowało w tym czasie o 2,9 proc. wobec amerykańskiej waluty. Od 7 czerwca, czyli ostatniej sesji przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, waluty straciły odpowiednio 1,9 proc. i 0,8 proc. wobec dolara. Choć wybory nie wywołały dużej zmiany układu sił w samym europarlamencie, to we Francji przyniosły zwycięstwo eurosceptycznemu Zgromadzeniu Narodowemu, kierowanemu przez Marine Le Pen, i sprowokowały prezydenta Emmanuela Macrona do ogłoszenia przedterminowych wyborów parlamentarnych. Związana z tym niepewność może w nadchodzących tygodniach poważnie ciążyć euro. (Podobnie wybory w Wielkiej Brytanii mogą ciążyć funtowi).
Niepokój inwestorów dotyczący sytuacji politycznej w Europie jest jednak częściowo rekompensowany ich nadziejami na to, że Fed zacznie luzować politykę pieniężną. Nadzieje te ożyły po zeszłotygodniowym odczycie inflacji, wskazującym, że wyhamowała ona w maju do 3,3 proc., a licząc miesiąc do miesiąca, wzrost cen był zerowy. Fed utrzymał w środę swoją główną stopę procentową w przedziale 5,25–5,5 proc., a w swojej projekcji (tzw. dot-plot) zasugerował, że obniży ją w tym roku tylko jeden raz. Neel Kashkari, szef oddziału Rezerwy Federalnej w Minneapolis, stwierdził zaś w niedzielę, w wywiadzie dla CBS, że „rozsądną rzeczą jest oczekiwać cięcia stóp w grudniu”. Inwestorzy wciąż jednak liczą na to, że nastąpi ono wcześniej. Barometr CME Fed Watch wskazywał w poniedziałek, że jest 67 proc. szans na to, że Rezerwa Federalna obniży stopy na swoim wrześniowym posiedzeniu, i 88 proc. szans na to, że stopy będą niższe w listopadzie.
Tymczasem Europejski Bank Centralny zaczął już cykl obniżek stóp, a inwestorzy spodziewają się, że będzie kontynuował go na jesieni, a to może tworzyć presję na osłabienie euro.