– W przypadku złotego główną rolę odgrywają jastrzębie ruchy RPP, a mniej dobre dane z gospodarki. Dane o sprzedaży detalicznej za styczeń rozczarowały w niewielkim stopniu. Pozytywnie zaskoczyła natomiast produkcja budowlano-montażowa. Cały miks danych z realnej gospodarki wskazuje jednak na stabilną odbudowę inwestycji, przy stopniowym ograniczaniu konsumpcji, co powinno cieszyć RPP (korzystniejsza perspektywa prowadzenia polityki pieniężnej). W takim otoczeniu można oczekiwać, że marcowe posiedzenie RPP będzie ostatnim z 50-punktowym ruchem stóp w górę. Polityka RPP sprzyja złotemu, choć w krótkim terminie nastroje determinuje geopolityka – wskazuje Maciej Madej z TMS Brokers.

Na razie jednak z geopolityką złoty też radzi sobie całkiem nieźle, co zresztą widać również na parze EUR/PLN. Notowania na razie stabilizują się w okolicach poziomu 4,52–4,53. Niewykluczone, że w momencie polepszania nastrojów na rynkach EUR/PLN będzie schodzić niżej. Pierwszym ważnym testem będą okolice 4,49–4,50, gdzie znajduje się testowane już kilka razy wsparcie. Gdyby udało się złamać te okolice, otwiera się nawet przestrzeń do spadków w rejony 4,42. W obliczu podwyżek stóp procentowych przez RPP poziom ten wcale nie jest nieosiągalny. Wszystko teraz jednak zależy od otoczenia.