Możliwa krótkoterminowa korekta kursu dolara

#prostozparkietu | kamil maliszewski: złoto traci na atrakcyjności wobec innych bezpiecznych aktywów

Publikacja: 13.09.2017 06:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza we wtorkowym Parkiet TV był Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku.

Gościem Przemysława Tychmanowicza we wtorkowym Parkiet TV był Kamil Maliszewski, analityk DM mBanku.

Foto: Archiwum

Na początek porozmawiajmy o tym, co dzieje się z główną parą walutową, czyli euro/dolar. W ostatnim czasie kurs doszedł do 1,20. Tutaj ruch wzrostowy się zatrzymał. Czy to końcówka tego ruchu i czy nadszedł wreszcie czas na umocnienie dolara?

To zależy, czy spojrzymy na to z krótkoterminowej czy długoterminowej perspektywy. Ostatnie tygodnie były dla dolara bardzo trudne i tak naprawdę wszystko sprzysięgło się przeciwko tej walucie. Mieliśmy nieoczekiwane odejście z Fedu wiceprezesa Fishera, który przedwcześnie zakończył kadencję. Mieliśmy huragany, które obniżyły czy też obniżą tempo wzrostu PKB w tym kwartale. To oczywiście zadziałało na niekorzyść amerykańskiej waluty i stąd ta przecena. Uważam więc, że w krótkim terminie czas na korektę i nie spodziewałbym się trwałego przekroczenia poziomu 1,20. Natomiast jeżeli spojrzymy w dłuższej perspektywie, to sprawa znacząco się skomplikowała. Jeśli popatrzymy na prognozy największych globalnych banków inwestycyjnych, to idą one w dwie zupełnie różne strony i to sugeruje, że najprawdopodobniej będziemy szukali równowagi przy obecnych poziomach. A to dlatego, że zdecydowanie fundamentalnie poprawiła się pozycja wspólnej waluty. A jeżeli wybory, które już tuż za rogiem, w Niemczech wygra Angela Merkel i będzie mogła pójść w ambitny program reform Unii Europejskiej razem z Emmanuelem Macronem, to perspektywy strefy euro też się poprawią.

Na początku wspomniał pan, że możliwa jest krótkoterminowa korekta. Jak głęboka może ona być?

Myślę, że spokojnie 1,15–1,16 powinno być w niej osiągalne. W tym tygodniu mamy dane ze Stanów Zjednoczonych: odczyt inflacji. W przyszłym tygodniu będzie posiedzenie Rezerwy Federalnej. Jeżeli te dane nie rozczarują, Fed zdecyduje się na rozpoczęcie operacji ograniczania bilansu, czyli będzie zmniejszał reinwestycje z programu luzowania ilościowego, które były prowadzone w ostatnich latach, no to prawdopodobnie pomoże to dolarowi i będziemy cały czas na kursie do grudniowej podwyżki stóp procentowych w USA, czego rynek praktycznie już wcale nie wycenia i wydaje się, że to jest takie ryzyko, które dolarowi powinno pomóc w nadchodzących miesiącach.

Trochę już pan wspomniał o argumentach przemawiających za i przeciw umocnieniu dolara. Co musiałoby się stać, by w długim terminie odwrócić ten trend?

Tak naprawdę wystarczy, że w Stanach Zjednoczonych przyspieszy inflacja. To jest duża zagadka, dlaczego ona nie przyspiesza od wielu, wielu lat. Mówi się o demografii, mówi o niekorzystnych proporcjach na rynku pracy, o tym, że struktura zatrudnienia się zmieniła... Ci lepiej zarabiający odeszli, a młodsi zarabiają mniej, wykonują gorsze prace... Zobaczymy, czy to będzie mogło się fundamentalnie zmienić. Jeżeli inflacja pojawi się w Stanach Zjednoczonych, to rynek pracy jest tak bardzo rozgrzany, że Fed będzie miał argumenty za podwyżkami. Druga kwestia to ogromna niewiadoma, kto zostanie nowym prezesem Fedu. Janet Yellen już najprawdopodobniej powoli żegna się ze stanowiskiem. Tak przynajmniej wyglądała ostatnia konferencja prasowa po posiedzeniu. Dotychczasowy faworyt Donalda Trumpa Gary Cohn, który jest jednym z głównych doradców ekonomicznych prezydenta, też, wydaje się, odpadł z tego wyścigu. Mamy więc ogromną niewiadomą i jeżeli Partia Republikańska narzuciłaby Donaldowi Trumpowi jakiegoś swojego kandydata, to może się okazać, że mamy „jastrzębia" jako szefa Fedu, a to diametralnie zmieniłoby sytuację i mielibyśmy pewnie szybsze podwyżki stóp procentowych w USA.

A komu tak naprawdę zależy na słabym dolarze? Bo dolar od początku roku stracił już wobec euro kilkanaście procent.

Na pewno Stanom Zjednoczonym zależało na tym, by dolar osłabł, bo przeszkadzało to eksportowi. Mówił o tym Trump. Mówił o tym sekretarz skarbu Steven Mnuchin. Więc najważniejsze osoby w Stanach Zjednoczonych naciskały na słabszego dolara i to przekonało w pewnym sensie inwestorów, którzy dodatkowo rozczarowani brakiem realizacji obietnic, jeżeli chodzi o inwestycje infrastrukturalne i kwestie podatkowe, zaczęli przenosić swój kapitał z USA gdzie indziej. Biorąc pod uwagę to, że wyceny na amerykańskich rynkach zaczęły się robić dość wysokie, a w Europie wygląda to zdecydowanie lepiej...

Skoro jesteśmy przy dolarze, to musimy zapytać o rynek surowców, który jest silnie powiązany z ruchami amerykańskiej waluty. Chciałbym przede wszystkim spytać o złoto, które w ostatnim czasie wybiło się ponad 1,3 tys. USD za uncję. Myśli pan, że jest szansa, by kontynuować ten ruch w górę i czy złoto może być dalej traktowane jako bezpieczna przystań?

Na pewno może być tak traktowane, chociaż należy się nad tym zastanowić, czy ma być to złoto fizyczne czy złoto na rynku kontraktów terminowych. Jeżeli chodzi o złoto fizyczne, to na pewno tak, to jest bezpieczne aktywo, które przenosi nam wartość w okresach niepokoju. Jeżeli chodzi o kontrakty terminowe, czyli to, gdzie tak naprawdę lokują swoje środki największe fundusze inwestujące w złoto, to już może być dyskusyjne. Kilka problemów dotknęło ten rynek w ostatnich latach i widać, że inwestorzy w okresie niepokoju, tak jak mieliśmy okazję ostatnio zobaczyć przy okazji kryzysu wokół Korei Północnej, coraz mniej tych środków lokują w złocie. Wolą obligacje skarbowe Stanów Zjednoczonych, wolą bezpieczne waluty, takie jak japoński jen czy frank szwajcarski. A to dlatego, że jeśli kupiliby fizyczne złoto, to jego przechowanie kosztuje. A jeśli kupią te­oretycznie równie bezpieczną obligację skarbową Stanów Zjednoczonych, to na tym też zarobią. To powoduje, że złoto traci na atrakcyjności. HK

Forex
Złoty dostał nowe życie. Będzie jeszcze mocniejszy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forex
Amerykański dolar wciąż nie odpuszcza. EUR/USD znów niżej
Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału