Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
We wtorek wyraźnie podskoczył, po południu za euro było trzeba zapłacić ponad 4,24 zł. Choć teoretycznie można to wiązać z grudniowym odczytem inflacji, który okazał się zaskakująco wysoki, do osłabienia złotego mógł się przyczynić także wzrost awersji do ryzyka na rynkach finansowych związany z napiętą sytuacją geopolityczną po piątkowym zamachu USA na irańskiego generała Sulejmaniego. – Gdyby Rada Polityki Pieniężnej była skłonna podnosić stopy procentowe, to zaskoczenie inflacją mogłoby umacniać złotego. Jednak w obecnej sytuacji, gdy bank centralny konsekwentnie wyklucza możliwość podwyżek, konsekwencją wyższej inflacji może być osłabienie waluty. Dobra wytwarzane w Polsce stają się droższe, kurs waluty to kompensuje – powiedział „Parkietowi" Radosław Cholewiński, zastępca dyrektora zespołu zarządzania instrumentami dłużnymi w Pekao TFI. – Na to nakładają się jeszcze czynniki geopolityczne, które obecnie nie są korzystne dla walut regionu. Ale na dłuższą metę nie oczekuję dalszego osłabienia złotego – dodał. Ankietowani na przełomie roku przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie przewidywali, że w 2020 r. kurs euro będzie oscylował w pobliżu 4,30 zł, tak samo jak w 2019 r. Prognozy te tłumaczyli tym, że bez zmian pozostanie polityka pieniężna. GS
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.