Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.06.2020 05:00 Publikacja: 09.06.2020 05:00
Foto: AFP
Warto zwrócić uwagę, że trend wzrostowy na tym rynku widać od około dwóch miesięcy. – Siła popytu to efekt utrzymującego się optymizmu na globalnych rynkach finansowych. Tymczasem mieszany wydźwięk miały dane dotyczące handlu zagranicznego z Chin, dotyczące także bezpośrednio rynku miedzi – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
– W maju import miedzi do Chin spadł o 5,5 proc. w porównaniu z kwietniem bieżącego roku, jednak wzrósł o 20,8 proc. w ujęciu rok do roku. Negatywnym aspektem był jednak wyraźny spadek eksportu ogółem w Państwie Środka w poprzednim miesiącu, co wskazuje, że sytuacja w chińskiej gospodarce może pozostawać trudna – podkreśla Sierakowska. Jak się jednak okazuje, nawet słabe dane na razie nie są w stanie zatrzymać wzrostu cen czerwonego metalu. Inna sprawa, że miedzi sprzyja obecnie sytuacja techniczna. – Z technicznego punktu widzenia sytuacja na rynku miedzi jest coraz lepsza. Nadal martwią jednak fundamenty, które wskazują na to, że popyt na miedź na świecie może pozostać przytłumiony przez dłuższy czas – dodaje Dorota Sierakowska. Pomimo ostatniego ruchu w górę na wykresach, nadal trzeba zachować czujność. Na rynku mamy co prawda falę optymizmu, ale nie można zapominać o ryzyku. Wciąż nie wiadomo, jak długo gospodarki będą wychodzić z koronawirusowego kryzysu, a także, czy wirus nie zaatakuje ze zdwojoną siłą jesienią. Rynki chwilowo także ignorują temat wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jej powrót mógłby szczególnie mocno uderzyć właśnie w notowania miedzi. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas