Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jak zauważają analitycy Saxo Banku, jego cena spadła do najniższego poziomu od 25 lat, a wszystko to po informacjach amerykańskiej Administracji Informacji Energetycznej, która zanotowała tygodniowy skok zapasów w Stanach Zjednoczonych. Podkreślają oni także, że sytuacja na tym rynku jest analogiczna w stosunku do tego, co obserwowaliśmy kilka miesięcy temu na rynku ropy naftowej.
– Dynamika najnowszego spadku po części przypomina czynniki, które w marcu doprowadziły do gwałtownego spadku cen ropy naftowej. Światowe ceny gazu ziemnego w ostatnich miesiącach poszły mocno w dół najpierw w wyniku łagodnej zimy, przez co w magazynach pozostało zbyt wiele surowca, a następnie pandemii, która jeszcze bardziej ograniczyła popyt ze strony użytkowników przemysłowych – tłumaczą eksperci Saxo Banku. Dodają oni jednocześnie, że na razie perspektywy na przyszłość nie rysują się w kolorowych barwach i może dojść jeszcze do pogłębienia spadków. – Największym zagrożeniem jest możliwość zapełnienia podziemnych zbiorników przed powrotem zimowego popytu, który obniży poziom zapasów. Jeżeli sprawy będą nadal szły w tym kierunku, w nadchodzących tygodniach ceny mogą spaść jeszcze bardziej, a ostatecznie jedynym rozwiązaniem mogą się okazać narzucone odgórnie cięcia produkcji, podobnie jak miało to miejsce niedawno w przypadku amerykańskich producentów ropy z łupków. Niskie ceny na świecie ograniczyły potencjał zarobkowy eksporterów, uwzględniając transport i proces skraplania. W efekcie eksport ze Stanów Zjednoczonych zmniejszył się o połowę w porównaniu z wartością szczytową z końca grudnia ubiegłego roku – zwracają uwagę analitycy Saxo Banku. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.