Ostatnie tygodnie na rynku walutowym to przede wszystkim słabość amerykańskiego dolara. Nasiliła się ona wyraźnie w ostatnich dniach. Inwestorzy odwrócili się od zielonego, bo znów chętniej kupują ryzyko. Warunki te sprzyjają również złotemu.
Słaby dolar pomaga
Para USD/PLN przebiła ostatnio z impetem poziom 3,80 i w poniedziałek oscylował przy wartości 3,75. Ostatni raz poziom ten widziano w połowie ubiegłego roku. EUR/PLN walczy natomiast z poziomem 4,40 co oznacza powrót w okolice sprzed początku pandemii koronawirusa. – Słabszy dolar tradycyjnie podbija popyt na waluty EM, w tym koszyk CEE. Widoczne jest to na zestawieniu USD/PLN, gdzie kurs jest najniżej od lipca 2019 r. Z drugiej strony należy pamiętać o niedawnych sugestiach ze strony RPP dotyczących faktu, iż mocniejszy złoty ogranicza potencjał ożywienia gospodarki. Podobne argumenty mogą niedługo pojawić się w EBC – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Tylko w ciągu ostatniego miesiąca złoty umocnił się wobec dolara o ponad 5 proc. W przypadku EUR/PLN zmienność jest zdecydowanie mniejsza, ale i tak nasza waluta umocniła się w tym czasie do euro o ponad 1 proc.
– Grupowe umocnienie ryzykownych aktywów podsycane słabością dolara jest głównym motorem umocnienia złotego. Podpina się pod to też lepsze dane z Polski i silniejsze PMI z Eurolandu, ale osobiście mam wątpliwości – o ile na papierze umocnienie złotego w reakcji na pozytywne dane ma sens, o tyle w rzeczywistości występuje tak sporadycznie, że ekscytowanie się tą zależnością teraz wydaje się szukaniem na siłę dodatkowego wytłumaczenia – mówi Konrad Białas, główny ekonomista TMS Brokers. Ostatnie dane z polskiej gospodarki faktycznie mogły sprzyjać notowaniom naszej waluty. Lepsze od prognoz okazały się odczyty dotyczące produkcji przemysłowej czy też sprzedaży detalicznej. Ruch umacniający złotego zbiegł się również w czasie z europejskim porozumieniem w sprawie funduszu odbudowy z którego Polska może otrzymać 160 mld euro.
To jeszcze nie koniec?
Po ruchach z ostatnich dni naturalnie rodzi się pytanie, na ile jeszcze stać naszą walutę? Zdaniem ekspertów będzie to w głównej mierze zależało od tego, jak będę kształtowały się nastroje na globalnych rynkach, a w szczególności to, co stanie się z dolarem amerykańskim.