Byki na rynku miedzi złapały zadyszkę. Czy to sygnał ostrzegawczy?

Końcówka ubiegłego tygodnia przyniosła dość mocną przecenę miedzi. Mimo to nie brakuje optymistycznych prognoz. Analitycy Goldman Sachs twierdzą, że kwestią czasu jest złamanie kolejnej psychologicznej bariery.

Publikacja: 06.10.2020 05:15

Byki na rynku miedzi złapały zadyszkę. Czy to sygnał ostrzegawczy?

Foto: AFP

Ponadprzeciętna zmienność w ostatnich dniach zagościła też na rynek miedzi. Surowiec ten niemal nieprzerwanie zyskiwał na wartości od marca. Ubiegły tydzień przyniósł poważniejsze wstrząsy, które mocno uderzyły w byki. Z drugiej strony nie brakuje też głosów, że miedź nadal ma potencjał do zwyżek. Który scenariusz się zmaterializuje?

Uderzenie podaży

W drugiej połowie września cena miedzi na giełdzie w Londynie zaczęła zbliżać się do psychologicznej bariery 7 tys. dol. za tonę. W Stanach Zjednoczonych w pewnym momencie płacono za miedź ponad 3,10 USD za funt. Popyt jednak złapał zadyszkę, co skrzętnie wykorzystali sprzedający. Przecena z ubiegłego tygodnia sprawiła, że cena w Londynie spadała w okolice 6,4 tys. dol. za tonę, a w Stanach do 2,90 USD za funt. – W drugiej połowie marca na rynku miedzi rozpoczął się ruch wzrostowy, który trwał przez sześć miesięcy. Ostatnie tygodnie jednak przynoszą coraz większą presję spadkową, która wynika z niepewnych perspektyw dla globalnej gospodarki na najbliższe miesiące w obliczu trwającej pandemii Covid-19 – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.

Dla rynku miedzi kluczowe są przede wszystkim dane z Chin, które są największym graczem na tym rynku. Te, do tej pory, mogły napawać optymizmem, albo przynajmniej nie przeszkadzały we wzroście cen. Do tego doszły też inne czynniki. – Pewnym wsparciem dla strony popytowej na rynku miedzi pozostają jednak ograniczenia jej produkcji w Ameryce Południowej. W Chile – czyli kraju będącym największym na świecie producentem miedzi – w sierpniu wydobycie tego metalu spadło o 6,2 proc. rok do roku do poziomu 481,7 tys. ton – wskazuje Sierakowska.

Optymizm Goldman Sachs

GG Parkiet

W dalszy wzrost cen miedzi wierzą analitycy Goldman Sachs, którzy w ostatnich dniach podnieśli swoje prognozy. Zakładają oni, że poziom 7 tys. USD za tonę zostanie złamany w ciągu trzech miesięcy. W ciągu pół roku cena ma dojść do 7,25 tys. USD, a w ciągu roku do 7,5 tys. USD. Wcześniejsze prognozy mówiły o poziomach odpowiednio: 6 tys., 6,25 tys. i 6,5 tys. USD.

Ich zdaniem czynnikami napędzającymi wzrost cen będzie największy od 15 lat deficyt miedzi oraz rosnący popyt, głównie ze strony Chin, co ma mieć związek z otwieraniem się gospodarek. Wsparciem dla notowań ma być także słaby dolar. Ostatnie wydarzenia rynkowe pokazują jednak, że niczego nie można być pewnym. Obawy o wpływ koronawirusa na globalną gospodarkę wracają, a i dolar ostatnio odrobił część strat. Dorota Sierakowska wskazuje również, że i temat deficytu surowca jest żywy.

– Patrząc na miesiące styczeń–sierpień całościowo, produkcja miedzi w Chile w tym czasie wzrosła w ujęciu rok do roku. Poza tym na globalnym rynku tego metalu wciąż największym problemem jest osłabiony popyt – jedynym krajem kupującym nadal ogromne ilości miedzi są Chiny. W tym tygodniu jednak w Państwie Środka mamy do czynienia ze świętem narodowym trwającym aż do czwartku, więc informacje z Chin nie będą istotnym czynnikiem cenotwórczym na rynku miedzi w najbliższych dniach – wskazuje analityk DM BOŚ.

Forex
Złoty dostał nowe życie. Będzie jeszcze mocniejszy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forex
Amerykański dolar wciąż nie odpuszcza. EUR/USD znów niżej
Forex
Analitycy Goldmana Sachsa nieustannie wierzą w złoto
Forex
Japońska waluta znów słabnie w oczach. Do jakich poziomów może dojść USD/JPY?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Forex
Dolarowy rajd zatrzymany. To tylko chwilowy przystanek?
Forex
Sytuacja złotego wciąż jest daleka od ideału