Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 26.01.2021 05:00 Publikacja: 26.01.2021 05:00
Foto: Adobestock
Byki na tym rynku rozpędzają się jednak bardzo powoli. Co prawda w poniedziałek złoto zyskiwało, ale wciąż daleko mu do rekordowych poziomów z 2020 r. Jeszcze dalej do rekordów ma srebro.
– Złoto i srebro nadal walczą o przyciągnięcie nowych nabywców po przecenie z początku stycznia, zapoczątkowanej rosnącymi rentownościami i pokrywaniem krótkich pozycji, które przełożyły się na umocnienie dolara. Perspektywy dalszych zysków ze sprintu stały się maratonem i inwestorzy będą musieli uzbroić się w cierpliwość, ponieważ korzystny wzrost inflacji przewiduje się dopiero w drugim kwartale i później – wskazują analitycy Saxo Banku, którzy zwracają także uwagę na zachowanie inwestorów instytucjonalnych. – Podczas gdy łączna pozycja funduszy giełdowych na rynku srebra osiągnęła w ubiegłym tygodniu rekordowy poziom, inwestorzy spekulacyjni na rynku złota coraz częściej głosują portfelem i redukują długą pozycję w kontraktach na ten metal. Jak już wspomnieliśmy, w tygodniu kończącym się 12 stycznia inwestorzy spekulacyjni zmniejszyli swoją długą pozycję netto o 31 proc., do niemal najniższego poziomu od czerwca 2019 r. Fundusze hedgingowe nie są zasadniczo „przywiązane" do swoich pozycji, co często prowadzi do gwałtownych reakcji w przypadku zmiany prognozy technicznej i/lub fundamentalnej. Jednak w oparciu o naszą nadal optymistyczną opinię na temat inflacji, podtrzymujemy pozytywną prognozę dla metali szlachetnych, chociaż kolejny raz należy uzbroić się w cierpliwość – podkreślają eksperci Saxo Banku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas