– Potencjalne bankructwo Evergrande mogłoby odbić się szerokim echem w całym świecie finansowym i rozbudzić obawy o sytuację firm funkcjonujących w Państwie Środka. Na rynku miedzi jest ona o tyle istotna, że metal ten jest szeroko wykorzystywany w budownictwie, a popyt na miedź jest często papierkiem lakmusowym sytuacji gospodarczej w danym kraju – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. W przypadku towarów i surowców działa też efekt naczyń połączonych. Pogorszenie nastrojów powoduje, że na wartości zyskuje dolar, a to też nie jest dobra wiadomość do surowców. W przypadku ropy dochodzą także inne czynniki. – Pesymizm rynkowy uderza także w ceny ropy naftowej jako surowca powiązanego ściśle z globalną koniunkturą. Warto wspomnieć, że negatywny wpływ na ceny ropy naftowej ma także powrót produkcji w rejonie Zatoki Meksykańskiej. W piątek już jedynie 23 proc. produkcji nie zostało przywrócone, więc powrót do standardowej działalności operacyjnej postępuje – wskazuje Sierakowska. Warto natomiast zwrócić uwagę, że w poniedziałek całkiem nieźle prezentowało się złoto i srebro. W ich przypadku mocne tąpnięcie obserwowaliśmy jeszcze w ubiegłym tygodniu, co też miało związek z umocnieniem dolara po piątkowych danych ze Stanów Zjednoczonych. Kolejny impuls dla dolara i tym samym metali szlachetnych powinien przyjść ze strony Rezerwy Federalnej. Jej decyzję i komunikat po posiedzeniu poznamy w środę. Kluczowe będzie wskazanie momentu i wielkości ograniczenia skupu aktywów. Pytanie tylko, czy w obecnych warunkach Fed faktycznie będzie się spieszył z działaniami? PRT