Sztuczna inteligencja zwiększy produktywność firm o 10 proc.

Biznes przekonuje się do generatywnej AI. Choć liczba zastosowań tej technologii w firmach rośnie, to wciąż barierą jest świadomość, że może to być coś więcej niż gadżet, o którym dużo się mówi.

Publikacja: 08.10.2023 21:00

Już 94 proc. specjalistów i specjalistek IT w Polsce wykorzystuje narzędzia AI w codziennej pracy –

Już 94 proc. specjalistów i specjalistek IT w Polsce wykorzystuje narzędzia AI w codziennej pracy – wynika z szacunków firmy No Fluff Jobs.

Foto: Fot. AdobeStock

Korzyści uzyskane z zastosowania generatywnej AI mierzone odsetkiem czasu pracy, którą można zautomatyzować, to magnes, który przyciąga do tej technologii firmy z niemal każdego sektora. Jak wynika z najnowszych badań Bain & Company największe są w takich branżach jak usługi doradcze, media, administracja i zarządzanie (po 40 proc.)., ale także w przemyśle (35 proc.), turystyce (27 proc.) oraz handlu detalicznym (29 proc.). W tych sektorach zaawansowane algorytmy to prawdziwa rewolucja – świadczy o tym porównanie AI z metodami takimi jak lean management (optymalizującymi efektywność i jakość produkcji, a wdrażanymi z powodzeniem już od 50 lat). Ta ostatnia jest w stanie zwiększyć produktywność o 6 proc., podczas gdy w przypadku generatywnej sztucznej inteligencji mowa o 10 proc. – wskazują analitycy Bain & Company.

Granicą jest wyobraźnia

Rewolucja AI już ruszyła i nic jej nie zatrzyma. Automatyzacja pracy i zwiększanie wydajności to wystarczający argument, dla którego biznes wdraża tę technologię. Moment przełomu nastąpił wraz z pojawieniem się w listopadzie ub.r. konwersacyjnego bota od OpenAI. To najpopularniejsze w ostatnich miesiącach narzędzie AI szybko zdobyło uznanie – tylko w kwietniu br. skorzystało z niego prawie 3 mln Polaków. Chatboty udzielające natychmiastowych odpowiedzi są coraz powszechniejsze w kolejnych sektorach. Jak szacuje Polski Instytut Transportu Drogowego, ChatGPT odmieni choćby sektor transportu. Wedle PITD do 2035 r. dzięki wdrożeniom AI wydajność gospodarki wzrośnie nawet o 37 proc.

29 proc.

pracowników firm sektora IT ma obawy, że w ciągu kilku najbliższych lat sztuczna inteligencja może pozbawić ich pracy.

70 proc.

pracowników w Polsce chce się edukować w zakresie wykorzystania narzędzi AI, które mogłyby pomóc w wykonywaniu obowiązków zawodowych

– W motoryzacji obecność sztucznej inteligencji obserwujemy od lat. Inaczej niemożliwe byłoby przeprowadzanie tysięcy testów w wirtualnej rzeczywistości, zanim pojazd trafi do sprzedaży. Byłoby to bardzo kosztowne w tradycyjnych warunkach, a czasami niemożliwe – mówi Adam Mioduszewski, senior innovation designer w EFL.

Zaawansowane algorytmy odmienią też przemysł. – Potrzebna jest tylko otwartość menedżerów na zmiany i gotowość pełnego wdrożenia nowych rozwiązań, by wykorzystać ich potencjał – zauważa Marcin Szczuka, partner w Bain & Company.

Według niego zarządzający zakładami produkcyjnymi dopiero przekonują się, jak wiele ze standardowo wykonywanych zadań można wesprzeć właśnie za pomocą generatywnej AI. – Granicą jest na razie wyobraźnia i świadomość, że generatywna sztuczna inteligencja to coś więcej niż gadżet, o którym dużo się mówi – wyjaśnia Szczuka.

Przekonują się o tym kolejne branże. Jak wynika z badań Indusface, już 39 proc. pracowników sektora reklamowego wykorzystuje w swojej działalności ChatGPT. Wśród prawników ten odsetek sięga 38 proc., a w branży związanej z mediami i sztuką 33 proc. Co ciekawe, także w firmach ICT oraz punktach obsługi klienta i call center boty stały się niezwykle istotnym narzędziem (udział odpowiednio 30 i 29 proc.). ChatGPT w tych przypadkach wykorzystywany jest do pisania raportów, wyszukiwania danych i analiz, tłumaczeń, jak też tworzenia e-maili wysyłanych np. klientom czy kontrahentom.

– Korzyści z tego narzędzia są oczywiste. Można łatwo uzyskać wersję roboczą dowolnego projektu na podstawie jedynie przemyśleń. Ogólnie rzecz biorąc, ChatGPT i LLM (duże modele językowe – red.) sprawiły, że cykle rozwoju są dziś bardzo krótkie – twierdzi Venky Sundar, prezes Indusface.

Jego zdaniem teraz łatwiej jest przekształcić pomysł w działający „pierwszy produkt”, czyli tzw. proof of concept (POC). – Taki proces wcześniej zajmował miesiące, a dziś to kilka dni – dodaje.

Czytaj więcej

Firmy AI natrafiły na opór artystów

Ograniczone zaufanie

Wyzwaniem są jednak kwestie bezpieczeństwa. – Ryzyko polega m.in. na tym, że nie ma pewności, czy np. fragmenty kodu napisane przez ChatGPT są bezpieczne. Przed ich wdrożeniem nadal będzie trzeba więc przeprowadzić szczegółowe testy – zaznacza Sundar.

Do tego dochodzi kwestia danych, które wprowadzane są do chatbota, oraz ryzyka ich przejęcia czy wypłynięcia. – Przedsiębiorstwa słusznie więc nie ufają temu narzędziu w sposób całkowity. Zanim tę technologię użytkownicy zaadaptują powszechnie, minie trochę czasu – przekonuje prezes Indusface.

Na razie „przygody” z AI nie dla wszystkich przedsiębiorców kończą się sukcesami. Jak wynika z badania DLA Piper, co trzecia spółka wdrażająca rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji napotkała z tego tytułu kłopoty prawne i poniosła karę lub została objęta dochodzeniem regulatorów. Główne przyczyny sporów z regulatorami dotyczą ochrony danych osobowych, kwestii konkurencji i bezpieczeństwa produktu. Jak pokazało badanie DLA Piper, około 65 proc. firm zostało zmuszonych do rozwiązania umów z dostawcami rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji ze względów na m.in. kwestie etyczne i wykorzystanie danych. Prawie 10 proc. z nich zdążyło już wejść w spór z dostawcą technologii. – Poprzez uwzględnienie odpowiednich zapisów w umowach oraz uzyskanie oświadczeń od dostawcy, strony mogą uniknąć sporów dotyczących tego, kto ponosi odpowiedzialność za które aspekty funkcjonowania technologii. Wypracowanie takich zabezpieczeń pomaga unikać sporów z dostawcą technologii i z regulatorem – komentuje Ewa Kurowska-Tober z warszawskiego zespołu prawa własności intelektualnej w DLA Piper.

Zagrożone miejsca pracy?

A co wiedzą Polacy o sztucznej inteligencji? Z tym terminem zetknęło się 88 proc. z nas. Jak wynika z badań fundacji Digital Poland i GfK Polonia, w podejściu do AI nad Wisłą dominuje tolerancja i akceptacja (tak wskazuje 85 proc. respondentów). Zdecydowany sprzeciw wobec tej technologii deklaruje jedynie co siódmy badany. Ciągle jest więcej optymistów (56 proc.) niż sceptyków (23 proc.) cyfryzacji i nowych technologii. Ale za to aż 64 proc. badanych twierdzi, że technologia tworzy sztuczny świat. Ponadto więcej niż co drugi ankietowany zgadza się ze stwierdzeniem, że rozwój robotyzacji i sztucznej inteligencji jest zagrożeniem dla miejsc pracy.

Według Aleksandry Przegalińskiej z Akademii L. Koźmińskiego badania te dowodzą różnorodność perspektyw, ale także braku jednolitego zrozumienia, czym jest AI. – To wskazuje potrzebę pilnej edukacji i dialogu na ten temat – podkreśla Przegalińska.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?