Pierwszy obiekt, w którym notowany na giełdach w Londynie i Warszawie deweloper ma 50 proc. udziałów, liczy 49 tys. mkw. powierzchni najmu, a drugi, w 100 proc. własność Plazy, 17 tys. mkw. Obecnie centra te są wynajęte odpowiednio w około 90 i 80 proc.

W ostatnich latach każde otwarcie centrum wiązało się z rozpoznaniem przez spółkę zysków z tytułu aktualizacji ich wartości. W minionych latach Plaza była jednak w na tyle komfortowej sytuacji, że dla każdego obiektu udało jej się znaleźć nabywcę jeszcze przed jego ukończeniem. Wykazywane zyski nie były więc papierowe, lecz stanowiły różnicę między faktycznie uzyskaną ceną a łącznymi kosztami budowy.

Obiekty w Libercu i Rydze nie zostaną natomiast szybko sprzedane, dlatego Plaza wstrzymuje się z ich przeszacowaniem. – Docelowo chcemy sprzedać oba centra. Jednak na razie, zgodnie z naszą strategią, planujemy czerpać korzyści z zarządzania nimi i sprzedać je przy lepszych warunkach rynkowych – mówi Roy Linden, dyrektor finansowy Plazy.