Przedstawiciele spółki nie chcą jednak deklarować, jakie wyniki może ona osiągnąć w tym roku (pod koniec marca prezes oczekiwał, że 2009 r. będzie lepszy zarówno pod względem przychodów, jak i rentowności netto).

– Mamy dobrą ofertę. Dlatego zakładamy, że nie będziemy mieli problemów z dotarciem do klientów – mówi Marcin Garliński, prezes Muzy. – Nasze wyniki będą jednak w dużej mierze uzależnione od decyzji zakupowych sieci handlowych. Jeśli będą ograniczały zakupy również w drugim półroczu, to może to się odbić na sprzedaży naszych książek – dodaje. Zapewnia jednak, że zmniejszenie zakupów przez sieci handlowe nie przełożyło się dotychczas na spadek sprzedaży w księgarniach.

W dalszym ciągu nie wiadomo, czy i na jakich zasadach Muza zwiększy zaangażowanie w Wildze. Obecnie spółka kontroluje 50 proc. wydawnictwa dziecięcego. Resztę ma firma Gottan, której właścicielem jest Jan Wojniłko (członek zarządu Wilgi).

Marcin Garliński informuje, że decyzje w tej sprawie zapadną w drugim półroczu. Dodaje, że w związku z osłabieniem złotego spółka zależna zrezygnowała ze zlecania części produkcji poza granicami naszego kraju. Muza wciąż zastanawia się też, czy weźmie udział w prywatyzacji Bellony. Decyzję o ewentualnym starcie podejmie po zapoznaniu się z memorandum prywatyzacyjnym.W minionym roku grupa miała 46,8 mln zł przychodów i 3,3 mln zł zysku netto.