W miniony piątek wygasła wyłączność spółki z Morąga na negocjacje z resortem skarbu na kupno 85 proc. akcji fabryki z Pisza. Jak poinformowało MSP, nie zapadła jeszcze decyzja w sprawie dalszego przebiegu prywatyzacji. Jak informowaliśmy wcześniej, Paged-Sklejka jest bliski zawarcia porozumienia z przedstawicielami załogi w sprawie pakietu socjalnego.
Strony miały osiągnąć kompromis w kluczowych kwestiach. Do podpisania pozostały jedynie dokumenty finalizujące rozmowy. Tymczasem po stronie związków, do niedawna wspólnie negocjujących z inwestorem, nastąpił rozłam. Podczas gdy Solidarność gotowa jest podpisać pakiet socjalny, dwie pozostałe organizacje, Związek Zawodowy Pracowników Fabryka Sklejka-Pisz i Związek Zawodowy „Budowlani”, mają odmawiać podpisania porozumienia. – Wynegocjowany pakiet jest, jak na obecną sytuację gospodarczą, atrakcyjny, szczególnie w zestawieniu z wcześniejszą propozycją Biaformu Białystok. Uważamy, że jego podpisanie będzie korzystne dla załogi – mówi Marek Borkowski, szef Solidarności.
Działacze z Solidarności zachowanie pozostałych związków interpretują jako celowe sabotowanie negocjacji. W skierowanym do resortu skarbu piśmie, do którego dotarł „Parkiet”, sugerują, że te działania są obliczone na wznowienie rozmów w szerszym gronie, a w szczególności na dopuszczenie do negocjacji Grupy Inwestycyjnej Sklejka, której akcjonariuszami jest część byłych i obecnych pracowników piskiej fabryki. Udziałowcem tej grupy ma być również prezes Sklejki-Pisz Tadeusz Banach.
Z przedstawicielami „opozycyjnych” związków nie udało się nam wczoraj skontaktować. Z kolei prezes Banach zapewniał nas, że w żaden sposób nie wpływał na stanowisko związkowców w negocjacjach. – Zarząd nie jest ich stroną, o żadnej ingerencji nie mogło być mowy – twierdzi Banach. Prezes przyznał, że jest akcjonariuszem Grupy Inwestycyjnej, równocześnie insynuacjami nazywając sugestie, by jako prezes działał na rzecz dopuszczenia tej spółki do negocjacji z MSP.