Zażądał tego The Bank of New York Mellon, który reprezentuje właścicieli ponad 60 proc. obligacji o zmiennym oprocentowaniu Belvedere. Bank złożył w sumie sześć wniosków o upadłość polskich spółek z alkoholowej grupy. Do tej pory sądy uznały, że nie ma powodów do upadłości Polmosów w Łańcucie i Krakowie oraz firmy Sobieski z Warszawy. W przypadku Sobieski Trade wniosek z przyczyn formalnych został zwrócony. Przed sądem toczy się jeszcze postępowanie w sprawie Destylarni ze Starogardu Gdańskiego.
– Jestem zaszokowany decyzją sędziego. Domain Menada jest wypłacalna i tak, jak cała grupa, objęta postępowaniem ochronnym przez sąd gospodarczy w Dijon. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego sąd w Warszawie w przeciwieństwie do sądu francuskiego nie chroni miejsc pracy w Polsce – mówi „Parkietowi” Krzysztof Tryliński, prezes i główny udziałowiec Belvedere. Dodaje, że Belvedere odwoła się od wczorajszej decyzji sądu. 10 listopada sąd w Dijon ma zdecydować, czy przyjmie plan naprawczy grupy.