Do tej pory żadna ze spraw nie zakończyła się rozstrzygnięciem – poinformował Jerzy Bańka, dyrektor ds. legislacyjno-prawnych w ZBP. Okazuje się, że sąd polubowny nie zawsze jest właściwy do rozstrzygania spraw dotyczących opcji. Sąd Okręgowy w Toruniu przyjął do rozpatrzenia sprawę o ustalenie nieważności umowy opcyjnej, mimo że znalazł się w niej zapis, iż spory rozstrzygane będą przez sąd polubowny. Dlaczego mógł to zrobić?
– Sąd uznał, że sprawy, w których strona żąda uznania umowy opcyjnej za nieważną, nie mogą być rozpatrywane przez sąd polubowny. Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego sąd polubowny nie może rozpatrywać spraw, w których nie można zawrzeć ugody. A zdaniem sądu strony nie mogą – nawet jeżeli chcą – zawrzeć ugody, w której będą uznawać za ważną umowę, która powinna być nieważna z mocy prawa – mówi Konrad Konarski, wspólnik w Baker & McKenzie. – Spółka mająca opcje zarzucała bankowi właśnie to, że zawarte umowy opcyjnie są niezgodne z prawem i przez to nieważne – dodaje.
Konarski uważa, że postanowienie sądu nie będzie miało raczej wpływu na już zawarte ugody dotyczące opcji. – Sąd stwierdził, że nie można zawrzeć ugody w kwestii ważności umowy, można natomiast zawrzeć ugodę w kwestii wysokości czy terminu świadczeń z umowy, a taki charakter miała większość zawartych ugód – mówi. – Ponadto, duża część ugód była zawierana poza sądem polubownym i tych już w ogóle wyrok sądu w Toruniu nie dotyczy – dodaje.
Pozew do sądu okręgowego o unieważnienie zobowiązań z tytułu opcji złożyła ostatnio budowlana spółka ABM Solid. Wartość sporu z Bankiem Millennium to 24,5 mln zł. Na drogę sądową wystąpił też Paged Meble zależny od Pagedu. Firma ma nadzieję udowodnić nieważność umów z Fortis Bankiem (jej zobowiązania to przeszło 18,5 mln zł). Spółka skierowała wniosek o wszczęcie w pierwszej kolejności postępowania mediacyjnego. Paged Sklejka, inna firma zależna Pagedu, zawarła ugodę z bankiem BPH. Zobowiązania bank skonwertował na kredyt (łącznie 12 mln zł z terminem spłaty do 2012 r.).