Problem w tym, że zarząd firmy sprzedającej przez Internet m.in. książki, muzykę, filmy i zegarki poinformował o zmianie szacunków kilka dni po publikacji raportu rocznego za 2009 r. i blisko 3,5 miesiąca od ogłoszenia wyników za IV kwartał.

Regulamin alternatywnego systemu obrotu przewiduje, że spółki powinny korygować prognozy, jeśli któryś z szacunków różni się o 20 proc. od osiągniętych wyników. W przypadku InBooka rezultaty okazały się znacznie niższe od przewidywań.

Przedsiębiorstwo zapowiadało, że miniony rok zakończy z 500 tys. zł czystego zarobku przy 6 mln zł obrotów. W rzeczywistości jego przychody ze sprzedaży wyniosły niespełna 3,4 mln zł. Okazały się zatem o blisko 44 proc. niższe od założeń. Zamiast zysku pojawiło się zaś 8 tys. zł straty netto.

Firma skorygowała w piątek również szacunki wyników na 2010 r. Jej zarząd przewiduje, że przychody znajdą się w przedziale 3,5–4 mln zł. Czysty zarobek ma zaś wynieść 100–150 tys. zł. Zgodnie z prognozami z dokumentu informacyjnego obroty miały sięgnąć 9 mln zł,a zysk netto 1 mln zł.