Prezes przypomina, że TF SKOK ma własne centrum rozliczeniowe do obsługi bankomatów, co oznacza dużo mniejsze koszty zarządzania siecią. – Dzięki temu zmiany stawek interchange nie odbiją się tak negatywnie na przychodach z tego biznesu – wyjaśnia. Przyznaje, że transakcja pomiędzy eCardem i TF SKOK będzie miała charakter bezgotówkowy. Pierwsza z firm spłaci w ten sposób pożyczki, których udziela jej kupujący.
[srodtytul]Powrót do korzeni[/srodtytul]
Sprzedaż bankomatów oznaczała będzie, że eCard skupi się na biznesie, od którego zaczynał, czyli obsłudze e-płatności. Firma chce szukać nowych źródeł przychodów z tego rynku. Wiąże bardzo duże nadzieje z projektem, który da petentom sądów możliwość samodzielnego uiszczania różnego rodzaju opłat sądowych i administracyjnych. Dlatego w sądach, ale też innych urzędach publicznych, mają stanąć infomaty z funkcjami do rozliczania mikropłatności. Pierwsze maszyny są już testowane w Lublinie.
eCard zaangażował się też w projekt, nad którym pracuje wspólnie z Visą i MasterCardem. Chodzi o popularyzację mikropłatności przy pomocy kart bezstykowych. Firmy chcą stawiać tzw. POS w punktach, gdzie z powodu zbyt niskich obrotów dotychczas nie opłacało się korzystać z terminali do rozliczania transakcji kartowych. – To dla nas olbrzymi rynek, tym bardziej że w dużej części chodzi również o klientów grupy SKOK – wyjaśnia Bereś-niewicz-Kozłowska. Urządzenia będą instalowane np. na stadionach, stacjach benzynowych, na bramkach autostradowych.
Według niej biznes związany z obsługą POS ma zrekompensować ubytek w przychodach związany ze sprzedażą bankomatów. Pierwsze urządzenia zostaną zainstalowane jeszcze w tym roku. – Już pracujemy nad certyfikacją POS, bo wymogi, które stawiają Visa i MasterCard, są bardzo wyśrubowane – mówi prezes.
Nie wyklucza, że w przyszłości eCard będzie zwiększał liczbę POS poprzez przejęcia innych sieci tego typu. – Musimy przeanalizować, czy zamiast samodzielnie zdobywać rynek, bardziej nie opłaca się kupić innych operatorów – oznajmia. Zastrzega, że są to luźne pomysły, za którymi nie idą na razie żadne konkretne ruchy.